"Latająca oślica" wróciła do właściciela
Osioł, którego na potrzeby reklamy ciągnięto na spadochronie nad Morzem Azowskim, co oburzyło obrońców praw zwierząt, okazał się oślicą, która wróciła już do właściciela i jest w dobrym stanie - powiadomiła rosyjska milicja.
22.07.2010 21:10
- Znaleźliśmy osła - ściślej mówiąc, była to oślica. Jest u swojego właściciela. Weterynarze zbadali ją i doszli do wniosku, że jest w dobrym zdrowiu - powiedział rzecznik milicji w Krasnodarze na południu Rosji.
Obrońcy praw zwierząt byli oburzeni, gdy w połowie lipca osioł na spadochronie ciągniętym przez łódź ukazał się oczom plażowiczów w nadmorskiej miejscowości Gołubickaja w Kraju Krasnodarskim. Zwierzę wylądowało w wodzie, po czym przez kilkanaście metrów było ciągnięte przez łódź. Media rosyjskie informowały, że miała być to reklama sportów spadochroniarskich.
Jak przekazał rzecznik milicji, właściciel oślicy oznajmił, że nie widzi nic złego w użyciu zwierzęcia w tym celu.
Media informowały w zeszłym tygodniu, że milicja wszczęła śledztwo i sprawcy mogą być oskarżeni o znęcanie się nad zwierzętami. Grozi za to w Rosji kara dwóch lat pozbawienia wolności.