Łamią sekrety komórek
Z telefonu komórkowego można odzyskać
wykasowane dane w ten sam sposób, co z twardego dysku komputera.
Taką usługę oferuje w Polsce coraz więcej firm. Niektóre już za
400 zł - pisze "Życie Warszawy".
10.11.2005 | aktual.: 10.11.2005 07:37
Dziennik postanowił przekonać się, czy odzyskiwanie danych z komórek jest naprawdę możliwe. Na warszawskim Wolumenie kupił używany telefon komórkowy. Przekazał go następnie firmie MBM Ontrack, która zajmuje się odzyskiwaniem danych. Firma miała wydobyć z komórki jak najwięcej informacji. Po krótkim czasie fachowcom udało się przywrócić wszystkie numery telefonów zapisane w aparacie oraz kilka SMS-ów.
Odzyskiem takich właśnie danych zajmujemy się najczęściej - mówi Marcin Musil, dyrektor zarządzający MBM Ontrack. Podkreśla, że z aparatu można wydobyć o wiele więcej. Praktycznie wszystko, co było zapisane.
Na rynku bez problemu można kupić używany telefon komórkowy. Zazwyczaj przed sprzedażą właściciele sami wykasowują informacje zapisane w telefonie. Robią to za pomocą klawiszy dostępnych w komórce. Te czynności tylko pozornie są skuteczne.
Jak się sam przekonał dziennikarz "ŻW", odzyskanie takich danych nie jest trudne. Niestety, z niebezpieczeństwa dostania się w niepowołane ręce informacji zawartych w telefonie komórkowym nie zdają sobie sprawy również instytucje publiczne.
Na przykład wycofywane z użytku telefony z Ministerstwa Obrony Narodowej są przekazywane Agencji Mienia Wojskowego. Ta z kolei sprzedaje je zwykłym obywatelom. W tym roku AMW przejęła 50 telefonów, z których części już się pozbyła. (PAP)