Kwaśniewski: Polska nie podda się
"Polska nie podda się. Taka konstytucja
europejska nie przejdzie" - pod takim tytułem włoski dziennik
"Corriere della Sera" zamieszcza wywiad z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, poświecony m.in. konstytucji UE, nad której projektem pracuje obecnie unijna konferencja międzyrządowa.
Na wstępie włoski dziennikarz wskazuje, że Polska stoi na stanowisku, iż "nie ma miejsca na żaden kompromis w kwestii systemu ważenia głosów (w przyszłej konstytucji), ponieważ w grę wchodzi wiarygodność Unii Europejskiej w stosunku do Polski".
"Być może się mylę, ale sądzę, że stawką jest nie tyle metoda ważenia głosów, ile przyszłość Europy; Europy całkowicie zintegrowanej albo Europy podzielonej na silniejszych i słabszych. Podejrzewam, że po wielu wysiłkach na rzecz integracji, teraz proponuje się Europę silniejszych i słabszych. Chciałbym się mylić, ale takie obawy istnieją" - powiedział Kwaśniewski.
Na pytanie, czy Polska obawia się hegemonii Francji i Niemiec, Kwaśniewski odpowiedział, że "obawia się hegemonii każdego rodzaju" i wyraził nadzieję, że "Francuzi i Niemcy mają dość zdrowego rozsądku, aby zależało im na przyszłości Europy".
Podkreślając konieczność zastosowania nicejskiego systemu podejmowania decyzji Kwaśniewski zauważył, że "nie zmienia się systemu, zanim nie zacznie on obowiązywać". Zaproponował, by tę kwestię wyłączyć z dyskusji podczas konferencji międzyrządowej, zajmującej się przyszłą konstytucja UE.
Prezydent wyraził też opinię, że kwestia sposobu ważenia głosów wymaga czasu na refleksję oraz że "trzeba zweryfikować, czy system przyjęty w Nicei rzeczywiście jest najlepszy".
"Chociaż jestem agnostykiem jestem też całkowicie przekonany o niezaprzeczalnym fakcie: o konieczności odwołania się do tradycji chrześcijańskiej w dokumencie zawierającym podstawy europejskiej konstrukcji" - powiedział Kwaśniewski. Dodał, że "trzeba zdobyć się na wysiłek i złożyć hołd prawdzie niezależnie od osobistych przekonań religijnych".
Prezydent zapewnił włoskiego dziennikarza, że mimo ostatnich wydarzeń w Iraku Polska nie zmieni stanowiska w tej kwestii. Powiedział, że "gdybyśmy zmienili strategię, przyznalibyśmy rację terrorystom" i zaznaczył, że "wojska polskie pozostaną w Iraku, a akcja stabilizacyjna będzie kontynuowana".
Kwaśniewski, odpierając zarzuty o proamerykańską politykę Polski i innych państw byłego bloku komunistycznego tłumaczy, że "kto krytykuje [takie stanowisko], nie rozumie historii i współczesnej rzeczywistości".
Prezydent zwrócił uwagę na szczególne relacje między Polską i USA, gdzie żyje 15 milionów osób pochodzenia polskiego. "Ameryka pomogła nam, byśmy się stali tym, czym jesteśmy: krajem wolnym i demokratycznym" - powiedział.