Kupił sobie lotnisko
Stadnina koni, hotel z restauracją i duże imprezy w plenerze, to pomysły Romana Szultki, przedsiębiorcy z Sąpolna w powiecie człuchowskim, na zagospodarowanie 250-hektarowego lotniska w gminie Konarzyny i Przechlewo. Inwestor kupił je od syndyka zarządzającego tym terenem. Transakcja ma być sfinalizowana do 12 grudnia.
09.11.2005 | aktual.: 10.11.2005 08:58
- Do czasu podpisania umowy nie chcę ujawniać, jaką ceną zaoferowałem podczas przetargu - tłumaczy Roman Szultka. - Na pewno przekraczała ona 1,3 miliona złotych. W pierwszej kolejności przedsiębiorca chciałby przenieść na teren lotniska swoją hodowlę koni. Obecnie liczy ona 60 zwierząt, a w przyszłości ma się powiększyć do 100 sztuk. W planach jest też remont starego bloku, znajdującego się na lotnisku. Ma w nim powstać agroturystyczny hotel z restauracją. - Część terenu chcę wydzierżawić rolnikom oraz sprzedać jako działki budowlane.
Już teraz jest duże zainteresowanie - dodaje Szultka. Przedsiębiorca jest otwarty na współpracę. Dlatego na dawnym lotnisku zamierza urządzać imprezy, np. dożynki lub wystawy koni oraz sprzętu rolniczego. Pomysłów w każdym razie ma wiele. Podobnie jak międzynarodowe konsorcjum, które z udziałem pośrednika, wygrało pierwszy przetarg na sprzedaż lotniska. Firma wycofała się jednak przed zakończeniem transakcji. - Oprócz pana Szultki oferty złożyli gmina Przechlewo i linny lokalny przedsiębiorca - mówi syndyk Wiesław Magnuszewski. Ich propozycje były jednak niższe o kilkaset tys. zł.
Agnieszka Wirkus