Kup pan niewybuch
W ziemi przywiezionej na plac budowy we wsi
Warzyce (powiat jasielski) wykryto niewybuch. Jak informują "Super
Nowości" ziemię tę kupiło wiele osób. Teraz boją się o życie, bo
groźnych pocisków mogło być więcej.
10.08.2006 | aktual.: 10.08.2006 01:06
Pocisk artyleryjski znaleziony w ziemi dostarczonej na prywatny teren budowy wywołał panikę wśród mieszkańców wsi. Pocisk miał zapalnik i w każdej chwili mógł eksplodować. Ziemia, w której go znaleziono, pochodziła z terenu budowy nowej drogi Lubla-Warzyce.
8 sierpnia przy wyrównywaniu przywiezionej ziemi pracowała koparka. Mieszkający obok placu budowy Eugeniusz Błasik mówi gazecie, że około godziny 14.00 pracujący na placu usłyszeli dziwny zgrzyt. Operator koparki przerwał pracę. Ludzie zaczęli szukać przyczyn tego zgrzytu. Rozkopywali ziemię motykami. Kiedy zobaczyliśmy, że to pocisk, natychmiast przestaliśmy kopać. Zawiadomiłem sołtysa, a ten zadzwonił na policję - opowiada.
Do momentu przybycia saperów teren zabezpieczali strażacy z OSP w Warzycach. Saperzy zajęli się znaleziskiem następnego dnia. Jak informuje sierżant Jan Gałuszka z Patrolu Rozminowania nr 33 w Rzeszowie, znaleziony 70-kilogramowy pocisk artyleryjski pochodził z okresu II wojny światowej.
Nie jest to odosobniony przypadek. Na terenie Podkarpacia mamy dwa - trzy takie zgłoszenia dziennie - dodaje Gałuszka.
Jak podaje dziennik mieszkańcy wsi są przerażeni. Ziemię z budowy drogi Lubla-Warzyce kupiło wiele osób. Po tym wydarzeniu nie możemy spać spokojnie. Nie wiadomo, czy takich pocisków nie ma więcej. Najwidoczniej sprzedający ziemię nie przebadali jej wcześniej - mówi Błasik.
Przyjrzymy się sprawie. Zbadamy, z którego elementu drogi została wzięta ziemia, w której był pocisk - obiecuje naczelnik Wydziału Inwestycji Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich Andrzej Smyrski i dodaje, że PZDW dopilnuje, by nikomu nie stała się krzywda.
Jak czytamy w "Super Nowościach" znaleziony w Warzycach pocisk zostanie przewieziony na teren poligonu w Nowej Dębie i tam zdetonowany. (PAP)