Kulczykpark do prokuratury
Komisja rewizyjna poznańskiej rady miasta chce, by prokurator sprawdził, czy władze miasta nie działały na
szkodę budżetu Poznania - informuje "Gazeta Wyborcza".
Chodzi o to, żeby wyjaśnić, czy prezydent Ryszard Grobelny, były zarząd miasta, były dyrektor wydziału urbanistyki oraz konserwator zabytków nie działali w sprawie Kulczykparku na szkodę miejskiego budżetu. Wniosek do prokuratury w tej sprawie może skierować tylko rada miasta. Decyzję podejmie prawdopodobnie w połowie stycznia.
Najbogatszy Polak Jan Kulczyk i jego żona Grażyna kupili 1,5 ha ziemi w centrum Poznania za 6 mln zł. Teren wyceniono jak park. Ziemia jednak może iść pod inwestycje. Gdyby sprzedać ją jako działkę budowlaną, kosztowałaby ponad 18 mln zł.
"Z wszelkich znanych mi w tej sprawie dokumentów na pierwszy rzut oka wynika, że były zarząd miasta i prezydent nadużyli zaufania przy wypełnianiu obowiązków" - powiedział Jan Klafkowski, niezależny od urzędu radca prawny. Nie wykluczył, że sprawa Kulczykparku może trafić do prokuratury.
Klafkowski wyjaśnił radnym, że nie ma żadnej możliwości prawnej, żeby unieważnić przetarg, bo podpisano już akt notarialny w sprawie kupna terenu - informuje "Gazeta Wyborcza". (PAP)
Więcej: rel="nofollow">Gazeta Wyborcza - Kulczykpark do prokuraturyGazeta Wyborcza - Kulczykpark do prokuratury