Kuflem o ścianę - problem z głowy
Właściciele baru Mingles w Tajlandii znaleźli znakomity sposób na odstresowanie swoich gości. Po wypiciu piwa, klienci mogą rozbić swój kufel o ścianę.
To tak dobra metoda na rozładowanie napięć, że kiedy goście zaczną rzucać szklankami, nie mogą przestać! - zapewnił Sanjog Modgil zarządzający pubem. Przyznał, że możliwość odreagowania problemów na szklanych naczyniach jest atrakcją, która przyciąga do lokalu coraz więcej turystów. W Tajlandii są tysiące barów. Robimy, co możemy, żeby wzbudzić zainteresowanie klientów - powiedział Modgil.
Z kolei jeden z barmanów stwierdził, że goście traktują swoje kuflowe rzuty bardzo poważnie. Wielu z nich krzyczy przy tym: "To za mojego szefa, a to - za moją żonę!" - powiedział.
Jak obliczono, w weekendy w drobny mak rozbija się w Mingles przeciętnie 350 szklanek i kieliszków (wliczonych w ceny napitków). Wszystkie odbywają swoje loty w specjalnie wyznaczonej do tego celu sali. Jak zapewnił Modgil, nie ma w tym nic niebezpiecznego, ponieważ klienci są bardzo zdyscyplinowani.(kar)