Kto "utwardzi" państwo
Program przedstawiony przez wicepremiera Jerzego Hausnera na kongresie SLD nie zawiera zaskakujących recept - uważa komentator "GW" Witold Gadomski.
01.07.2003 | aktual.: 01.07.2003 06:26
Huasner zapowiada, że to, czego się nie udało dokonać przez pierwsze dwa lata rządów tej koalicji, uda się przez następne dwa. Rząd naprawi finanse publiczne (choć dotychczas niewiele w tej sprawie zrobił), wstrzymywana prywatyzacja ruszy z miejsca, autostrady będą wreszcie budowane, bezrobocie będzie spadać (choć dziś jest sporo wyższe niż przed dwoma laty), a wzrost gospodarczy ustabilizuje się na magicznym poziomie 5 proc.
Zdaniem komentatora "GW", cele te są słuszne, ale dlaczego mamy wierzyć, że zostaną zrealizowane? Przecież podobny program pod chwytliwą nazwą "Przedsiębiorczość-Rozwój-Praca" został opracowany półtora roku temu i pozostał na papierze.
Hausner kładzie nacisk na poprawę warunków działalności przedsiębiorców - szczególnie małych i średnich. Organizacje przedsiębiorców chwalą go zresztą za to, że bierze pod uwagę postulaty środowisk biznesu. Wkrótce gotowy będzie program ułatwień dla firm przewidujący zmniejszenie liczby urzędów, z których przedsiębiorcy muszą uzyskiwać zezwolenia, liczby organów kontrolujących, uproszczenie procedur itd.
To wszystko bardzo słuszne, ale największym balastem dla przedsiębiorców jest "miękkie" państwo - skorumpowana, niewydolna, kosztowna i powiązana z politykami biurokracja realizująca własne interesy, mająca za nic interesy obywateli i państwa. Wierzę w dobre intencje wicepremiera, ale oczekuję wiarygodnego programu "utwardzania" państwa. To jest zadanie na miarę epoki - stwierdza Witold Gadomski.