Kto grozi Polsce?



Być terrorystą, zabijać niewiernych, choćby i w odległej Polsce, byle żyć w zgodzie z Koranem - o tym marzą dzisiaj młodzi mieszkańcy Bagdadu czy Gazy - czytamy w "Newsweeku"

Czy czas się już bać? Czy premier Belka ma poważnie brać słowa: "Wycofaj swoje najeźdźcze wojska z Iraku albo usłyszysz głosy eksplozji, które wstrząsną twoim krajem"? Zależy. Zależy, kto je wypowiada, ale grupa islamska al-Tawhid, określająca siebie również jako europejska al-Kaida, nie zwykła rzucać gróźb na wiatr. A już jej lidera Abu Musaba al-Zarkawiego w żadnym wypadku nikt nie powinien lekceważyć.

37-letni Jordańczyk uważany jest za najgroźniejszego dziś terrorystę, odpowiedzialnego za kilkadziesiąt zamachów w Iraku i podrzynanie gardeł porwanym cudzoziemcom. USA podniosły w lipcu cenę za pomoc w jego schwytaniu z 10 do 25 mln dol.

Paweł Kubicki, arabista i jeden z założycieli portalu Arabia.pl poświęconego sprawom islamu i krajów muzułmańskich, mówi: - i>Po analizie tych tekstów doszliśmy do wniosku, że mogły wyjść spod ręki jego ludzi. Zarkawi jest też twórcą innej organizacji o niemal identycznej nazwie jak ta, która grozi Polsce, Bułgarii, Australii i Włochom. To znana grupa al-Tawhid wa Jihad. Nazwa oznacza w języku arabskim najważniejszy dogmat islamski: jest jeden Bóg. - przytacza Wojciech Rogacin w tygodniku.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)