Księżna prosi o łaskę
Żenujące chwile przeżywa księżna Maria
Krystyna Habsburg (81 lat). Już drugi raz prosi polski rząd o gest
łaski i przyznania jej skromnej emerytury - pisze "Super "Express".
Jej majątek, zagrabiony przez PRL, wart był miliony złotych. Mimo to całe życie poświęciła Polsce, a z własnej woli przekazała Polsce kolekcję obrazów, a Polska dziś skąpi jej najskromniejszej emerytury - podkreśla "Super Express". Teraz - jak zaznacza "SE" - zostawiona sama sobie przez rodzinę, schorowana kobieta nie ma z czego żyć.
Burmistrz Żywca Antoni Szlagor jest oburzony: To po prostu wstyd. Żeby taka patriotka jak księżna, która nigdy nie wyrzekła się polskości, której państwo polskie wszystko skonfiskowało, musiała teraz prawie żebrać.
Nie żądam tych pieniędzy. Jest mi wstyd, że w ogóle ten temat zaistniał - mówi Maria Krystyna. Ale trudno dzisiaj tak starej osobie jak ja żyć z łaski dobrych ludzi. Ta emerytura pozwoliłaby mi godnie pożegnać się ze światem. Wystarczy mi nawet 500 zł miesięcznie - dodaje, prosząc o niewiele.
W imieniu księżnej o przyznanie specjalnej emerytury wystąpił do premiera jeszcze na początku tego roku burmistrz Szlagor. Leszek Miller odmówił jednak księżnej pomocy. Teraz o emeryturę poprosilismy premiera Belkę. Minęło sporo czasu, a nadal nie ma odpowiedzi - podkreśla "Super Express. (PAP)