Krzaklewski musi odejść
Elbląska "Solidarność" chce usunięcia Mariana Krzaklewskiego ze stanowiska przewodniczącego Komisji Krajowej związku.
17.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Podczas poniedziałkowego walnego zebrania delegatów regionu elbląskiego podjęto decyzję o głosowaniu przeciwko kandydaturze Mariana Krzaklewskiego we wrześniowych wyborach do władz centralnych związku.
Przewodniczący zarządu regionu elbląskiego "Solidarności" Mirosław Kozłowski tłumaczy, że Krzaklewski musi odejść ponieważ "Solidarność" za mocno uwikłała się w politykę. Jego zdaniem związek stracił na działalności politycznej. Już w kwietniu zeszłego roku elbląski związek wystąpił z wnioskiem o odejście od polityki.
Elbląska "Solidarność" ma też pretensje, że centrala związku, czyli Komisja Krajowa przestała bronić swoich ludzi. Jako przykład przewodniczący podaje sytuację w Elblągu, gdzie sześcioro działaczy związku staje tam przed sądem pod zarzutem zorganizowania nielegalnego strajku w spółce "Elzam". Komisja Krajowa odmawia tymczasem prawnej pomocy w procesie.
Rzecznik Komisji Krajowej związku Kajus Augustyniak uważa, że w stanowisku elbląskiej Solidarności nie ma niczego nadzwyczajnego - Solidarność jest organizują pluralistyczną i demokratyczną.
Elbląska "Solidarność" po raz pierwszy sprzeciwiła się władzom krajowym, gdy zbierała podpisy pod wnioskiem do Sejmu o przyłączenie miasta do województwa pomorskiego. Mimo stanowiska Krzaklewskiego, który mówił, że żadnych zmian nie będzie, związkowcy z Elbląga do dziś nie zaprzestali starań o oderwanie się od Olsztyna. (and)