Rząd pomoże Fiatowi, ale pod warunkiem, że przestanie on inwestować w Polsce, a zacznie we Włoszech.
Tak powiedział w poniedziałek minister do spraw reform i lider ksenofobicznej Ligii Północnej Umberto Bossi, a powtórzył je dzisiaj jego partyjny kolega minister do spraw socjalnych.
Wcześniej przeniesienia produkcji na Sycylię domagali się pracownicy zagrożonych zamknięciem tamtejszych fabryk. Ich żądania poparły związki zawodowe i władze Sycylii.
Na razie jednak nie powinniśmy mieć powodów do obaw. Przeniesienie produkcji z jednej fabryki do drugiej jeśli nie niemożliwe, to byłoby bardzo kosztowne.
Jeśli jednak naciski rządu i związkowców będą się przedłużać, to kto wie, czy działający w nerwowych warunkach zarząd koncernu nie ulegnie.