Królicze giganty
W Łodzi są hodowane największe króliki w Polsce. Wielkością przypominają psa. Są przy tym okropnie żarłoczne i potrafią nieźle dać się we znaki każdemu, kto nieopatrznie do nich się zbliży. Ich hodowla oparta jest na królikach rasy burgundzkiej i flamandzkiej. Do dalszego rozrodu wybieram jednak tylko największe okazy - mówi Henryk Kuczyński, hodowca.
10.04.2004 | aktual.: 10.04.2004 10:48
Króliki Henryka Kuczyńskiego mają 80 cm długości, 30 cm wysokości i ogromne, trzydziestocentymetrowe uszy. Ważą 10-12 kg!
- Dziennie jeden królik potrafi zjeść pół kilograma zboża oraz sporo marchwi, brukwi, buraków i siana - opowiada hodowca. Ulubionym przysmakiem królików gigantów jest jarmuż, słonecznik i cykoria. Trzeba jednak bardzo uważać, jeżeli się chce je nakarmić.
- Są bardzo nerwowe i w przypływie złego humoru potrafią złapać zębami za rękę i solidnie pogryźć. Moja żona podczas karmienia zasłania się przed nimi pokrywką od garnka - kontynuuje pan Henryk.
Ciąża samicy trwa od 28 do 35 dni. W jednym miocie rodzą się nawet 24 młode. Pan Kuczyński ma 30 królików gigantów. Wszystkie trzyma w klatkach z grubych desek, zamykanych na solidny skobel. Hodowlą zajmuje się od ponad 40 lat. Żeby zdobyć króliki do powiększenia stada o jeszcze większe okazy, hodowca potrafi za nimi pojechać nawet na drugi kraniec Polski.
- Jeden trzyma kanarki, drugi węże, a ja lubię króliki. Jak wypuszczę je z klatki, to serce mi rośnie i zapominam o kłopotach - mówi pan Henryk.
(em)