Krew, śmierć i miliony
W świetle reflektorów: zastrzelony eks-minister Jacek Dębski; samobójca-wisielec Jeremiasz Barański pseudonim Baranina; zastrzelony generał policji Marek Papała; afera FOZZ-u. W cieniu tych pozornie odległych zbrodni: wciąż te same nazwiska ludzi z peerelowskich służb specjalnych - pisze "Super Express".
12.05.2003 07:09
Gospodarczy przekręt, zabójstwo i wątpliwe samobójstwo. Odkryliśmy - pisze gazeta - wspólny mianownik obu śmierci i afery gospodarczej. W otoczeniu głównych bohaterów każdej z tych spraw pojawiają się ci sami ludzie: Edward Mazur, obywatel USA, Aleksander Żagiel z Niemiec i Andrzej Kuna z Austrii.
Jeremiasz Barański, rezydent "Pruszkowa", zleceniodawca zabójstw, w tym śmierci Jacka Dębskiego i przemytnik narkotyków, uznawany był za biznesmena. Był znajomym Edwarda Mazura, polonijnego biznesmena z Chicago. Dlaczego to ważne? Bo według świadków to Mazur mógł zlecić zabójstwo generała Marka Papały!
"Mazur i "Baranina" poznali się na początku lat 90. Byli wtedy mile widziani w towarzystwie byłych wysokich rangą funkcjonariuszy SB" - powiedział oficer Komendy Głównej, zajmujący się sprawą śmierci generała Papały.
Przed osiedleniem się w Austrii Barański mieszkał w Hamburgu, skąd swe interesy prowadzili Kuna i Żagiel. To szczególni biznesmeni. Ich nazwiska łączą się z gigantyczną aferą Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. FOZZ został powołany w 1989 roku, aby wbrew prawu międzynarodowemu, wykupywać polski dług zagraniczny. Jego dyrektorem został Grzegorz Żemek - kadrowy oficer wywiadu. Jemu i jego ludziom przekazano dziesiątki milionów dolarów i dano ogromne kompetencje. W gąszczu firm i spółek zaginęły według prokuratury 354 miliony złotych.
"Kuna, Mazur i Żagiel mają się dobrze. W ich gronie nie należy się spodziewać tajemniczych samobójstw. Tak samo, jak nie można spodziewać się, że kiedykolwiek te trzy wielkie afery zostaną do końca wyjaśnione. Zbyt wielu ważnym ludziom zależy na zachowaniu tajemnicy" - pisze dziennik. (mk)
Więcej: Krew, śmierć i miliony