Kręta droga do NATO. Erdogan stawia warunki
Mijają kolejne tygodnie od złożenia w lipcu przez Szwecję i Finlandię wniosku akcesyjnego do NATO. Cały proces utrudnia Recep Tayyip Erdogan. - Ankara ratyfikuje członkostwo Szwecji i Finlandii w NATO dopiero po podjęciu przez te kraje odpowiednich środków - przekazał w piątek przywódca Turcji.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
Przywódca Turcji Recep Tayyip Erdogan spotkał się w piątek z z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Tematem rozmowy była akcesja Szwecji i Finlandii do Sojuszu.
"Prezydent Erdogan podkreślił, że tempo i terminy procesu ratyfikacyjnego (...) będą zdeterminowane przez kroki, jakie te kraje muszą jeszcze podjąć" - podała w komunikacie po spotkaniu kancelaria prezydenta Turcji.
Ankara od maja blokuje wejście obu krajów nordyckich do NATO, zarzucając im m.in. ochronę bojowników kurdyjskich z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), uznawanej przez Ankarę za organizację terrorystyczną.
Podczas spotkania z prezydentem Turcji Jens Stoltenberg wyraził przekonanie, że przyjęcie Szwecji i Finlandii wzmocni NATO.
W czwartek, na wspólnej konferencji prasowej z szefem tureckiej dyplomacji Mevlutem Cavusoglu, sekretarz generalny NATO podkreślił, że "Szwecja oraz Finlandia poczyniły postępy we współpracy z Turcją i stały się silnymi partnerami w walce z terroryzmem".
Do tej pory 28 z 30 państw członkowskich ratyfikowało przystąpienie tych dwóch krajów do NATO. Ostatecznej zgody nie wydały jeszcze Turcja i Węgry. Rozszerzenie Paktu Północnoatlantyckiego muszą zaakceptować wszystkie kraje członkowskie.