Św. Mikołaj studiuje na AGH
Kto powiedział, że studenci krakowskiej AGH to tylko przyszli górnicy i hutnicy? Pełno tu też jest św. Mikołajów. I to wcale nie żart. Młodzi ludzie z uczelnianych kół naukowych bawią się w Mikołaja, bo to bardzo lubią. Studenci przyznają się, że mają satysfakcję z pomocy potrzebującym dzieciom, zdobywają nowe doświadczenia, a przy okazji świetnie się bawią.
10.12.2008 08:14
- Chcemy spełnić marzenia wychowanków z domu dziecka nr 7 w Krakowie - mówi Beata Olszewska ze studenckiego samorządu. - Maluchy już napisały listy. My je czytamy i już pakujemy paczki. Niewykluczone, że zebranych pieniędzy starczy na prezenty także dla innych placówek - dodaje Beata.
I ty też może zostać Mikołajem. Wystarczy przyjść o godz. 16 do głównej auli AGH w budynku A0 na licytację cennych przedmiotów. Będzie to jedyna okazja, by nabyć bombki własnoręcznie podpisane przez rektora Antoniego Tajdusia.
Pod młotek pójdzie też ulubiona płyta prorektora ds. kształcenia prof. Zbigniewa Kąkola. Rzecz jasna, że również z jego autografem. Jakiej muzyki lubi słuchać prof. Kąkol? Prawdopodobnie jest to płyta z utworami jazzowymi, ale przekonać się można dopiero na licytacji.
To nie koniec aukcyjnych eksponatów. Płaskorzeźby odlewane przez studentów i pracowników Wydziału Odlewnictwa, unikatowe kufle AGH, ozdoby z solnej masy wykonane przez wychowanków domów dziecka i wiele innych ciekawych rzeczy wystawią na aukcję studenci.
Prócz aukcji pieniądze na pomoc dla potrzebujących dzieci zbierane będą także do puszek roznoszonych przez wolontariuszy. Pojawią się one na pewno na każdym wydziale Akademii. - Św. Mikołajem naprawdę może zostać każdy. Trzeba tylko chcieć pomóc i wrzucić monetę do puszek - zachęcają studenci.
Anna Górska