PolskaKrakowska kuria: no comment

Krakowska kuria: no comment

Krakowska kuria nie komentuje polecenia wydanego księdzu Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu. Były kapelan "Solidarności" w Nowej Hucie dostał zakaz upublicznienia jakichkolwiek informacji na temat księży współpracujących z bezpieką. Dzisiaj miał ujawnić listę księży, którzy współpracowali z bezpieką, ale przed południem otrzymał zakaz od kanclerza krakowskiej kurii.

Krakowski biskup pomocniczy Jan Szkodoń nie chce oceniać decyzji kardynała Stanisława Dziwisza. Mówi tylko, że było to pismo skierowane osobiście do księdza Zaleskiego i jest wyrazem troski o duchownego. Pismo nie zamyka drogi do rozmowy. Każdy ksiądz ma zawsze otwarte drzwi do biskupa - powiedział bp Szkodoń.

Biskup kilkakrotnie zapewniał, że jest otwarty na rozmowę z księdzem Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim.

Według kurii, sprawą agentów w krakowskim kościele ma prawo zajmować się tylko powołana przez kardynała Dziwisza komisja "Pamięć i Troska". Jeśli ksiądz Zaleski złamie zakaz wypowiadania się, grozi mu kara - od upomnienia po pozbawienie prawa do wykonywania funkcji kapłańskich.

Na liście księdza Zaleskiego jest 28 księży, którzy według dokumentów IPN mieli współpracować z SB. Jeszcze przed decyzją metropolity krakowskiego ksiądz Zaleski przyznał w rozmowie z IAR, że wśród nich jest agent o kryptonimie "Waga". Dzisiejsze "Życie Warszawy" twierdzi, że tym agentem jest proboszcz wawelskiej katedry, ks. Janusz Bielański. Sam zainteresowany zaprzecza.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)