Kradli prąd w Międzyzdrojach
35 osób oskarżonych o kradzież prądu zasiadło w czwartek na ławie oskarżonych Sądu Rejonowego w Świnoujściu. Oskarżeni to byli lub obecni pracownicy Rejonu Energetycznego w Międzyzdrojach.
13.11.2003 13:05
Prokuratura zarzuciła oskarżonym narażenie firmy na łącznie 800 tys. zł strat. Powstały one dlatego, że płacono za zużyty prąd mniej niż należało. Wśród oskarżonych są: były dyrektor zakładu energetycznego, a obecny burmistrz Międzyzdrojów Henryk J., jego zastępca oraz kierownik wydziału obsługi odbiorców, a także dwie byłe księgowe.
Sprawa wyszła na jaw po przeprowadzeniu wewnętrznej kontroli. Śledztwem objęto okres od 1992 do 2002 r. Prokuratura ustaliła m.in., że oskarżeni fałszowali dane o zużyciu prądu na licznikach zamontowanych we własnych mieszkaniach, zaniżając ich odczyty, a księgowe wprowadzały fałszywe dane do komputera. Niektórzy z oskarżonych zapłacili energetyce nawet do 70 tys. zł mniej niż powinni.
Zdaniem prokuratury, oszustwo odbywało się "za wiedzą i zgodą" szefostwa. Ułatwiał je fakt, że pracownicy energetyki ze zużytego prądu rozliczali się tylko raz w roku i sami odczytywali stan liczników.
Oskarżonym za kradzież prądu grozi do ośmiu lat więzienia, zaś kierownictwu firmy do pięciu lat za brak nadzoru.
W lipcu tego roku na kary od pięciu miesięcy do półtora roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata ten sam sąd, za to samo przestępstwo, skazał 21 byłych i obecnych pracowników Rejonu Energetycznego. Wszystkim nakazano też zapłacenie od tysiąca do trzech tysięcy złotych grzywny. Wcześniej wszyscy wystąpili z wnioskiem o dobrowolne poddanie się karze.
Sprawę pozostałych 35 oskarżonych wyłączono do osobnego postępowania.