Kradł i jadł
Tym razem policji udało się zatrzymać sprawcę kilkunastu kradzieży. Ginęło mięso, a sprawcą był... doberman. Pies wykradał je z wózków z zakupami i toreb.
23.07.2003 | aktual.: 23.07.2003 09:34
Pies "wpadł", gdy kradzież zauważyła 23-letnia mieszkanka Bielawy (Dolnośląskie). Rozpoznała dobermana i zgłosiła wszystko na policję.
"Rzeczywiście udało nam się zatrzymać czworonożnego Arsena Lupin. Mieszkańcy Bielawy od jakiegoś czasu skarżyli się, że giną im zakupy"- powiedział Konrad Masłoń z policji w Dzierżoniowie. "Pies spędził godzinę w jednym z komisariatów. Potem wrócił do właściciela. Nakazaliśmy mu przeprowadzenie resocjalizacji pieska" - dodał Masłoń.
Doberman był bardzo dobrze przygotowany do kradzieży. Nie atakował każdego wózka. Wyczekiwał na odpowiedni moment. Wykorzystywał nieuwagę ludzi. Wcześniej sprawdzał, czy na wózku lub w torbie są odpowiednie produkty. Pies gustował w porcjach rosołowych i drobiowych udkach. Po kradzieży doberman od razu zjadał łup.
Policjanci ustalili, że jako szczeniak doberman przebywał w schronisku dla zwierząt. Jego pracownicy wspominają go jako bardzo spokojnego, nie wadzącego nikomu pieska.