Trwa ładowanie...
d15vm91
22-10-2003 09:14

Koszmar z ulicy Hallera...

Zdjęcie. Na nim 14-latek całuje 35-letniego Pawła R. - Nie wierzę, że mój syn był molestowany – mówi matka chłopca, oglądając fotkę. - Jak dzieci kogoś lubią, to go całują. Tymczasem, policjanci zarekwirowali w mieszkaniu zatrzymanego film z odrażającymi scenami zachowań seksualnych z udziałem dzieci.

d15vm91
d15vm91

Prokurator postawił Pawłowi R. zarzut molestowania seksualnego dwóch nastolatków. Mężczyzna przyznał się do winy. Jednego z chłopców zmusił do stosunku oralnego. Ten koszmar wydarzył się w jednopokojowym mieszkanku w czynszowej kamienicy przy ul. Hallera. - Ten człowiek mieszkał tu od kwietnia. Podejrzewaliśmy, że to może być pedofil - mówi Edward Kotarski, sąsiad Pawła R. - Przychodziło do niego wielu młodych chłopców.

Przesiadywali w jego mieszkaniu nawet do godziny drugiej nad ranem. Kiedy zauważyłem wśród nich nastoletniego syna mojego kolegi, zadzwoniłem do znajomego i powiedziałem, by pilnował swojego chłopaka. A mój znajomy zawiadomił policję.

Matka nie wierzy

Wśród gości Pawła R. byli też dwaj synowie pani Anny (imię zmienione na jej prośbę) w wieku 14 i 15 lat.

- Młodszy przychodził częściej. Jest bardzo ładny, pewnie dlatego ten pedofil go do siebie zapraszał częściej niż innych - ocenia jedna z sąsiadek zatrzymanego mężczyzny.

d15vm91

- Moi synowie poznali Pawła latem. Pomagał im naprawiać rowery na podwórku - opowiada pani Anna. - Chłopcy lubili go, podobnie jak inne dzieci. Do mnie również przychodził czasami na kawę. Był trochę narwany, szybko się denerwował. Kilka dni temu policjanci przesłuchiwali synów pani Anny.

- Pytali, czy Paweł robił im coś złego. Pokazali mi też zdjęcie, na którym młodszy syn daje Pawłowi buzi w policzek - opowiada kobieta. - Nie widzę w tym nic złego. Kiedy dzieci kogoś lubią, to go całują. Nie wiem, po co on robił te zdjęcia. Ale ja bardzo wnikliwie obserwuję swoich synów. Gdyby któryś z nich był molestowany seksualnie, na pewno bym poznała.

Kierownik jest w szoku

Paweł R. został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. - Mężczyzna ten był już karany za podobne przestępstwa - informuje Leszek Karpina, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. - Dla nas sprawa zaczęła się od telefonu z informacją, że w mieszkaniu przy ul. Hallera gromadzą się dzieci i prawdopodobnie piją alkohol - mówi Dariusz Boratyn z biura prasowego dolnośląskiej policji. - Na miejsce pojechali funkcjonariusze. W mieszkaniu zastali 35-letniego właściciela i trzech chłopców w wieku od 13 do 14 lat. Znaleźli tam również zdjęcia pornograficzne z udziałem dzieci. Ustaliliśmy, że od września do października mężczyzna co najmniej pięć razy doprowadził nieletnich do obcowania płciowego i innych czynności seksualnych. Paweł R. na co dzień pracuje w firmie zajmującej się sprzątaniem. Jego kierownik jest zszokowany podejrzeniami wobec mężczyzny.

- To bardzo solidny chłopak - podkreśla. - Nigdy nie spóźniał się do pracy, zawsze sumiennie wykonywał swoje obowiązki. Zatrzymanemu grozi do 10 lat więzienia. W tym roku policjanci wykryli 109 tego typu spraw. W samym Wrocławiu było ich 26.

d15vm91

Wyrok niczego nie załatwi

Justyna Burger – Skrzypczyńska, psycholog KWP we Wrocławiu:Samo skazanie pedofila na karę więzienia nic nie da. Najczęściej tacy ludzie po wyjściu na wolność popełniają te same przestępstwa. Żeby temu zapobiec, należałoby poddawać pedofilów specjalnej terapii. W Polsce prowadzi się ją tylko w jednym zakładzie karnym. Na razie zbyt wcześnie, by mówić o skutkach tego leczenia. Na pewno powinno się poddawać terapii wszystkich pedofilów, ale to byłoby kosztowne.

Wysłuchaj i pomóż!

Barbara Kruk, psycholog Pogotowia Opiekuńczego we Wrocławiu:
Ujawnianych jest coraz więcej aktów pedofilii. Te sprawy wychodzą na światło dzienne falami: jedno zdarzenie ciągnie za sobą kolejne. Również my obserwujemy więcej przypadków wykorzystywania dzieci. Do naszego ośrodka trafiły w ostatnich dniach trzy dziewczynki, najprawdopodobniej skrzywdzone przez pedofilów. Przerażające jest to, że najczęściej dzieci są wykorzystywane przez członków swoich rodzin. Do aktów pedofilii dochodzi najczęściej w rodzinach patologicznych. Często skrzywdzone dzieci otwierają się przed przypadkową osobą, do której nabrały zaufania. Dlatego prowadzone są specjalne kursy dla nauczycieli, pedagogów szkolnych i pracowników ośrodków wychowawczych, które uczą, jak pomóc takiemu dziecku. (DW)

Koszmar w rodzinie

Przeszło tydzień temu policjanci z Oleśnicy zatrzymali trzech braci, którzy wykorzystywali seksualnie swoją 9-letnią siostrę. Młodzi mężczyźni byli w różnym stopniu upośledzeni umysłowo. Sąd aresztował ich na 3 miesiące, a dziewczynkę umieszczono w placówce opiekuńczej.

Renata Grochal

d15vm91
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d15vm91
Więcej tematów