Kosmiczny ślub
Dowódca załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), rosyjski kosmonauta Jurij Malenczenko nie będzie mógł stanąć u boku swej wybranki, gdy będą się pobierać w sierpniu, bo będzie on wtedy na orbicie okołoziemskiej, 380 km nad narzeczoną - podały agencje.
O mającym się odbyć pierwszym kosmicznym ślubie powiadomiła w czwartek narzeczona 41-letniego rosyjskiego kosmonauty, 26-letnia Jekatierina Dmitrijewa, która urodziła się w Rosji, lecz od czwartego roku życia mieszka z rodzicami w Houston, w stanie Teksas w USA.
Jekatierina powiedziała, że Jurij oświadczył się jej w grudniu ubiegłego roku. W kwietniu tego roku kosmonauta poleciał na ISS.
Okazało się, że nie chce czekać ze ślubem do powrotu na ziemię w październiku, napisał więc list do urzędu stanu cywilnego w teksaskim powiecie Fort Bend z prośbą o zgodę na udzielenie mu ślubu, mimo iż w tym czasie będzie w kosmosie.
Na razie nie wiadomo, w jaki sposób urzędnik połączy młodą parę: czy stanie się to za pomocą telefonu, czy też będzie to ślub per procura, czyli pana młodego zastąpi upoważniona osoba. Wiadomo, że panu młodemu w lipcu dostarczono na orbitalną stację kosmiczną i frak, i obrączkę.
Wiadomo też, że miesiąca miodowego przyszli małżonkowie nie zmierzają spędzić w warunkach nieważkości, bo już zaplanowali podróż poślubną do Australii.