Kosmici się na nas obrazili
W Wylatowie po raz pierwszy od siedmiu lat nie pojawił się żaden piktogram. Teoretyczne szanse jeszcze są. Z każdym dniem ubywa jednak zbóż, w których kosmici mogliby odcisnąć swój znak - informuje "Gazeta Pomorska". Według ufologa Janusza Zagórskiego, kosmici mogli się obrazić, że ludzie traktują kręgi jako sensacje, zamiast starać się poznać ich sens.
27.07.2006 | aktual.: 27.07.2006 07:27
Janusz Zagórski, szef grupy ufologów, która przez cały lipiec monitoruje wylatowskie zboża mówi, że szanse są niewielkie. Wraz z przyjaciółmi z bazy, którzy patrolują okolice zastanawia się, dlaczego w tym roku w Wylatowie nie ma piktogramów. Stworzyli kilka wersji.
To lato jest wyjątkowe. Jest bardzo sucho. Być może do stworzenia piktogramu trzeba więcej wilgoci - zdradza jedną z możliwości. Zauważa też, że w tym roku znacznie spadła liczba odnotowanych piktogramów na całym świecie. Zmniejszyła się nawet liczba znaków stworzonych przez ludzi. Myślę, że sprawiły to upały. Ludzie są zmęczeni. Nie chce im się już, tak jak w latach ubiegłych, wydeptywać kręgów w zbożu - dodaje.
Jest jeszcze jedna wersja, zdaniem Zagórskiego najbardziej prawdopodobna. Być może kosmici przeanalizowali to, jak ludzie przez lata podchodzili do piktogramów. Mieszkańcy Ziemi nie próbowali wgryźć się w symbolikę tych znaków, tylko traktowali je jako kolejną sensację. Być może ich brak w tym roku ma nam uzmysłowić, jak ważne były znaki zostawiane przez obcych w latach ubiegłych - tłumaczy Zagórski. (PAP)