Korupcyjna luka
Jak wykryła "Gazeta Wyborcza", szef Poczty Polskiej w Poznaniu, Tadeusz Trawczyński, jest członkiem rady nadzorczej spółki Transpost SA. Nie widzi w tym jednak nic zdrożnego, mimo że owa spółka świadczy usługi na rzecz... właśnie Poczty Polskiej.
13.11.2003 | aktual.: 13.11.2003 07:17
Trawczyński twierdzi, że ma prawo zasiadać w radzie, bo reprezentuje Pocztę Polską, która przed laty zawarła z Transpostem porozumienie w tej sprawie. Prawnicy zgodnie twierdzą, że ustawa antykorupcyjna mu tego nie zabrania. Równie zgodnie wskazują, że to błąd, bo występuje "ewidentny przekład konfliktu interesów".
W komentarzu dla "GW", członek zarządu Transparency International Polska Maciej Wnuk przypomniał, iż już w Biblii powiedziano, że nie można służyć dwóm panom. Opisana przez gazetę sprawa jest dla niego właśnie ewidentnym przykładem konfliktu interesu. Nie ma tu znaczenia, czy dyrektor narusza tak zwaną ustawę antykorupcyjną, czy nie. Trzeba bowiem pamiętać, że ważne jest nie tylko to, czego zakazuje prawo, ale i to, jakie normy postępowania nakazuje. W przypadku osoby, która dysponuje publicznymi pieniędzmi, nie może być nawet cienia wątpliwości, czy są one wydawane w sposób właściwy - odnotowuje "GW".