Korupcja w skarbówce?

Prokuratura Okręgowa we Włocławku
przedstawiła Grzegorzowi C., zajmującemu wysokie stanowisko we
włocławskiej delegaturze Urzędu Kontroli Skarbowej, zarzut żądania
wręczenia mu łapówki. To już drugi w tym roku urzędnik UKS
podejrzany o popełnienie tego przestępstwa - informują "Nowości".

14.04.2004 | aktual.: 14.04.2004 06:34

Choć prokuratura nie chce ujawniać szczegółów śledztwa, "Nowościom" udało się ustalić kulisy działań Centralnego Biura Śledczego, które przyłapało jednego z urzędników na gorącym uczynku. Do pierwszego aresztowania doszło ponad miesiąc temu. Roman K., szeregowy pracownik włocławskiego UKS, został zatrzymany, a następnie tymczasowo aresztowany (na dwa miesiące) pod zarzutem żądania wręczenia mu korzyści majątkowej. Urzędnik był tak zaskoczony pojawieniem się u niego funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, że zaczął składać zeznania obciążające jego bezpośredniego przełożonego, Grzegorza C.

"W trakcie badania tej sprawy postanowiliśmy rozszerzyć listę zarzutów stawianych Romanowi K. Oprócz zarzutów o żądanie wręczenia mu korzyści majątkowej, pojawiły się też zarzuty o przestępstwa przeciwko dokumentom" - stwierdza Jan Stawicki, naczelnik Wydziału Postępowania Przygotowawczego w Prokuraturze Okręgowej we Włocławku - podaje dziennik.

Gdy Roman K. siedział w areszcie, prokuratura ustaliła, że nie działał sam. O jego przestępczej działalności miał również wiedzieć jego bezpośredni przełożony, Grzegorz C. Obaj urzędnicy zajmowali się prowadzeniem spraw karno-skarbowych. Według prokuratury, prowadząc postępowanie, zobowiązani byli do wystawiania raportów, w których bądź obciążali podatnika, bądź też zwalniali go z płacenia należności na rzecz Skarbu Państwa. Zdarzało się, że do jednej sprawy mieli przygotowane dwa raporty - jeden korzystny dla podatnika, a drugi nakazujący mu zapłatę i dodatkowo kierujący sprawę do sądu. Decyzja o tym, który dokument ujrzy światło dzienne, zależała od samego podatnika. Jeśli wręczył łapówkę - postępowanie karno-skarbowe kończyło się umorzeniem - piszą "Nowości".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)