Korupcja murowana
Nawet 11 tys. złotych kary zapłaci inwestor,
który postawi budynek nawet minimalnie niezgodny z projektem -
pisze "Życie Warszawy".
A jeśli budując jednorodzinny domek skrócimy ściankę działową o 10 cm, choć w planie będzie figurować dłuższa, staniemy się ubożsi o 600 zł. Chyba że... wręczymy łapówkę.
Dziennik przypomina, że posłowie zmienili wiosną 2003 roku prawo budowlane. Od 1 stycznia 2004 roku każdy, kto buduje dom lub inny obiekt, będzie musiał przyjąć inspektorów nadzoru budowlanego. Wcześniej wystarczyło, że w powiatowym urzędzie nadzoru składał odpowiednie zaświadczenie dotyczące zgodności wykonania z projektem.
"Urzędnicy dostali sporą władzę, i sądzę, że będą z niej korzystać" - uważa rozmówca gazety, Krzysztof Dzierżawski z Centrum im. Adama Smitha. - "Korupcja jak najbardziej wchodzi w grę". (PAP)