Korupcja elementem kampanii reklamowej?
SkyEurope
korumpuje pasażerów. Tani słowacki przewoźnik sam przyznał się do
tego grzechu, bo to jego... nowa kampania reklamowa - wyjaśnia
"Gazeta Krakowska".
18.10.2006 | aktual.: 18.10.2006 05:47
Nasi pasażerowie - nie dość, że latają za darmo, to jeszcze dopłacamy do opłat lotniskowych, które muszą ponieść. Każdy nasz pasażer otrzymuje rekompensatę w wysokości 1 złotego - mówi Karim Makhlouf, dyrektor ds. handlowych SkyEurope.
Gorąco zrobiło się także na linii PLL LOT - Ryanair. Narodowy przewoźnik skierował do sądu pozew przeciwko irlandzkim liniom za nieuczciwe praktyki konkurencyjne. Leszek Chorzewski, rzecznik prasowy PLL LOT, dał jasno do zrozumienia, że Ryanair nie buduje wizerunku firmy podkreślając swoje zalety, tylko atakując najsilniejszą na rynku firmę. A czynił to oskarżając LOT o okradanie klientów poprzez wprowadzenie opłat paliwowych, opóźnienia w lotach, gubienie bagaży i wysokie ceny biletów.
Na koniec na kadłubach maszyn Ryanaira pojawiły się napisy "Żegnamy PLL LOT". Ryanair nie zmartwił się pozwem, a wręcz przeciwnie - zapowiada, że chętnie spotka się z PLL LOT w sądzie.
Do końca swojego istnienia, co nastąpi zapewne niedługo, LOT będzie pamiętał dzień, w którym wpadł na pomysł, żeby pozwać Ryanair do sądu. Nie ma się jednak co dziwić takiemu posunięciu, ponieważ jest ono bardzo w stylu LOT, który zamiast na obniżaniu kosztów i cen oraz poprawie punktualności, chce skupiać się na walkach sądowych - stwierdził Tomasz Kułakowski, odpowiedzialny w Ryanair za sprzedaż i marketing w Europie Środkowej. (PAP)