Kontrowersyjne przetargi
Nawiązując do działań Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), "Parkiet" przypomina, iż GDDKiA na własne potrzeby żądała od zwycięzców przetargów od 1 do 2,5% wartości kontraktu w postaci majątku lub usług.
10.07.2003 | aktual.: 10.07.2003 06:47
W latach 1998-2002 do Dyrekcji trafiły dobra wycenione na 17,6 mln zł - pisze gazeta giełdy. Firma w tym czasie wzbogaciła się m.in. o 175 samochodów, drewniany domek z bali, sprzęt komputerowy, meble, a nawet sztućce. Środki na to wszystko pochodziły z puli przeznaczonej na budowę dróg - wyjaśnia gazeta.
Niewątpliwie GDDKiA, aby realizować swoje funkcje nadzorcze nad robotami drogowymi, musi posiadać zaplecze, które to zapewni - przyznaje gazeta. Muszą być kontenery mieszkalne, samochody... Pytanie brzmi, czy muszą być to tak drogie auta i czy wszystkie przedmioty przejęte od wykonawców przez GDDKiA są potrzebne do nadzoru robót budowlanych - pyta gazeta.