Konflikt na kąpielisku
W Chmielnikach rozpoczęła się prawdziwa wojna
o plażę. W środę wieczorem dzierżawca jednego z kąpielisk
postrzelił dwóch mężczyzn z konkurencji - donosi "Gazeta Pomorska".
08.08.2003 | aktual.: 08.08.2003 06:46
Przypomina jednocześnie, że o zatargach pomiędzy osobami prowadzącymi kąpieliska w Chmielnikach pisała już na początku czerwca. Plaża na Jeziorem Jezuickim została przez nich przedzielona siatką. Walczą także o klientów - różnymi, często nie do końca uczciwymi metodami.
W środę, około godz. 20.30 doszło do kulminacji konfliktu. 58- letni Edmund N. postrzelił w nogi 51-letniego Lucjana M. i jego pracownika 41-letniego Jerzego K. Pierwszy z mężczyzn ma przestrzelone kolano, a drugi łydkę. Ofiary przeszły operacje i są w szpitalu.
Strony konfliktu wzajemnie obarczają się winą za krwawy incydent. Z informacji uzyskanych przez "Gazetę Pomorską" wynika, że kolejna kłótnia między nimi rozpoczęła się od przegrodzenia pomostu w Chmielnikach (własności skarbu państwa). "Zagrodziłam go, bo były tam spróchniałe deski, które zagrażały wypoczywającym osobom. Pan N. zaczął mi grozić i dwa razy wystrzelił w powietrze. Wtedy wybiegł mój mąż i jego kolega. N. strzelił bezpośrednio w nich" - mówi Anna M.
Edmund N. i inni uczestnicy zajścia byli w czwartek przesłuchiwani w prokuraturze. Wobec 58-latka zastosowano dozór policyjny i poręczenie majątkowe. Postawiono mu zarzut uszkodzenia ciała na czas dłuższy niż siedem dni. Grozi mu za to kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.