Komu służy teraz Nasza-klasa?
Policjanci, agenci i skarbówka w sieci. Przez niezwykłą popularność serwis przestał być jedynie portalem społecznościowym. Portal nie jest już tylko miejscem spotkań dawnych znajomych ze szkoły. To miejsce, które odwiedzają policjanci w poszukiwaniu przestępców, przestępcy w poszukiwaniu potencjalnych ofiar, urząd skarbowy szukając podatkowych oszustów i dziennikarze szukający interesujących tematów.
02.04.2008 | aktual.: 02.04.2008 09:06
Ostatnio prawdziwą burzę wywołał artykuł „Gazety Wyborczej”, w którym ujawniono, że na portalu znajdują się zdjęcia oficerów Służby Kontrwywiadu Wojskowego, którzy chwalą się swoją służbą w Afganistanie. Minister obrony narodowej Bogdan Klich nakazał wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec żołnierzy.
My udostępniamy tylko naszą przestrzeń. To od użytkowników zależy, jak ją wykorzystają. Nie chcemy wprowadzać cenzury – mówi Maciej Popowicz, założyciel Naszej-klasy. To nie znaczy, że nic w takich przypadkach nie robimy. Mamy stały kontakt z wieloma komisariatami policji. Na wszystkie informacje o nadużyciach reagujemy natychmiast. Jeśli pojawia się jakaś prośba o usunięcie informacji z portalu, to to robimy – zapewnia.
Skandal z agentami SKW nie był pierwszym przypadkiem, gdy na Naszej-klasie kogoś zdekonspirowano. Wcześniej sporo emocji wzbudziły doniesienia, że są tam profile szkół policyjnych. Można było na nich odnaleźć również policjantów pracujących w wydziałach kryminalnych, którzy ścigają najgroźniejszych przestępców.