Komornik u arcybiskupa
Komornik wkroczył do siedziby metropolity
gdańskiego. Zajął obrazy i meble księdza arcybiskupa Tadeusza
Gocłowskiego. Licytacja za miesiąc - informuje "Gazeta Wyborcza".
24.03.2004 | aktual.: 24.03.2004 06:20
"Egzekucję dotyczącą ruchomego majątku archidiecezji gdańskiej przeprowadziłem w ubiegłym tygodniu" - przyznaje Artur Zieliński, komornik z Inowrocławia. Jej podstawą była decyzja sądu w Zielonej Górze. Sąd wystawił tzw. tytuł egzekucji na rzecz firmy, która domaga się zwrotu długów od gdańskiej kurii. Firma nie chce się ujawnić. "Gazeta Wyborcza" dotarła do reprezentującego ją prawnika Jacka Wojtaszaka z Gorzowa Wielkopolskiego.
"Zajęliśmy obrazy i meble w siedzibie kurii, obrazy z Muzeum Archidiecezji Gdańskiej oraz ruchomości dwóch należących do archidiecezji firm: Radia Plus i wydawnictwa Stella Maris" - mówi Wojtaszak. "Dzięki temu odzyskamy długi rzędu 300 tys. zł. To nie zaspokoi wszystkich roszczeń mojego klienta. Archidiecezja zwodzi nas od trzech lat, dlatego jeszcze w tym miesiącu przed gdańskim sądem rozpocznie się sprawa o ujawnienie całego jej majątku" - pisze "Gazeta Wyborcza".
Długi przez lata generowało archidiecezjalne wydawnictwo Stella Maris. Firma z lubuskiego, najprawdopodobniej duży dostawca materiałów do drukarni Stelli, nie jest jedynym jej wierzycielem. Według nieoficjalnych informacji wszystkie długi, głównie wobec banków, wynoszą ok. 20 mln. zł - przypomina gazeta.
Co stanie się z przedmiotami, które w muzeum, siedzibie arcybiskupa i dwóch kościelnych firmach ostemplował inowrocławski komornik? "Jest już powołany biegły do ich dokładnej wyceny" - mówi radca Wojtaszak. "W kwietniu ogłosimy publiczną licytację, najprawdopodobniej w Gdańsku". Na licytacji nie będzie przedmiotów kultu, bo prawo zabrania ich egzekucji. Wśród zajętych przez komornika mebli znajdują się natomiast sprzęty z pokoju arcybiskupa Gocłowskiego - informuje "Gazeta Wyborcza".