Komentarz Internauty: Jak u Gogola
Sprawa Rywina jest jakby żywcem wyjęta z Gogolowskiej komedii. Jak w lustrze odbijają się małostkowe i płaskie postacie z „Rewizora”. Tam służalczość, łapownictwo itd. było chlebem codziennym, a co gorsza, uznawano to za prawidłową postawę obywatelską.
21.02.2003 17:18
Codzienność naszej klasy politycznej, to zawłaszczanie każdego wolnego "poletka", uzurpacja prawa do wypowiadania się w imieniu całego narodu oraz nagminna amnezja polityczna. "Osobowości" polityczne pojawiają się nagle jak króliki z magicznego kapelusza, by zaraz potem zniknąć niczym fatamorgana, a społeczeństwo traktuje się jak "ciemną masę", zdolną tylko do płacenia podatków i okazywania swojego niezadowolenia w "potrzebie chwili ".
Czy na tym tle "sprawa Rywina" kogoś dziwi? Nie! Sondaże społeczne pokazują jednoznacznie, z jednej strony niewiarę w rozwikłanie jakiejkolwiek afery, a z drugiej bezczelność i arogancję ludzi władzy (wszystko jedno z lewej czy prawej strony sceny politycznej).
Jedyną zainteresowaną stroną są media. Cóż się dziwić? Od paru tygodni mają newsy na pierwszą stronę, a jak dobrze pójdzie to będzie samograj w ”sezonie ogórkowym".
Nie przekonują mnie zapewnienia "o walce w sprawie wolności mediów". Niezależność mediów nie uzyskuje się walcząc o nią, a tylko prawdziwością i obiektywizmem relacji. Sprawa Rywina jest jakby żywcem wyjęta z Gogolowskiej komedii. Jak w lustrze odbijają się małostkowe i płaskie postacie z „Rewizora”. Tam służalczość, łapownictwo itd. było chlebem codziennym, a co gorsza, uznawano to za prawidłową postawę obywatelską.
Czy coś zmieniło się od tamtej pory? Niech każdy zada sobie to pytanie.
(Sławek)