Komendant w tarapatach

Przez dwa i pół roku kierował tamtejszą policją. Wielu policjantów było niezadowolonych z przyjścia nowego szefa. Nie podobały im się jego metody pracy. Dwudziestu czterech podwładnych kilka tygodni temu złożyło oficjalną skargę na szefa u komendanta powiatowego. Maciej Kucharski wysłał Pawła Kondrackiego na urlop, po którym ten odejdzie na emeryturę. Nie wróci już na swoje stanowisko. Wkrótce komendant powiatowy ogłosi konkurs na nowego szefa policji w Obornikach Śląskich.

Jakiś czas temu Kondracki przysłał do komisariatu kogoś ze swojej rodziny, by zabrał z jego gabinetu prywatne rzeczy. W jednej z szafek były narkotyki. Paweł Kondracki tłumaczy, że służyły do celów szkoleniowych. Kucharski zdecydował o powiadomieniu prokuratury, ponieważ obornicki komisariat nie ma prawa przechowywać narkotyków m.in. z powodu braku depozytu.

- Jeszcze nie zapoznaliśmy się z materiałami, które dostaliśmy od komendanta powiatowego - mówi Władysław Kuriata, prokurator rejonowy w Trzebnicy. - Do poniedziałku podejmiemy decyzję w sprawie ewentualnego postępowania. Na pewno nie my je będziemy prowadzić, bo na co dzień współpracujemy z Kondrackim. W tej sytuacji przekażemy sprawę do prokuratury okręgowej we Wrocławiu.

Oficjalnym powodem "pożegnania się" z komendantem są słabe wyniki osiągane przez obornicką policję. Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu przyznaje jednak, że w szafie Pawła Kondrackiego były narkotyki. Jakie?- Jeden gram substancji, w której stwierdzono śladowe ilości marihuany i amfetaminy - wyjaśnia Artur Falkiewicz z biura prasowego komendy wojewódzkiej policji. Komenda powiatowa policji w Trzebnicy prowadzi w tej sprawie swoje wewnętrzne postępowanie. (PAP)