Trwa ładowanie...
06-03-2014 08:48

Komandos GRU na Krymie


Rzekomy aktywista samoobrony krymskiej to w rzeczywistości żołnierz specnazu GRU z obwodu saratowskiego w centralnej Rosji. Mężczyznę udało się zidentyfikować dzięki telewizyjnej kamerze. O sprawie informuje TVN24.pl. Poza tym, jak informuje "Ukraińska Prawda", na Krymie zatrzymano rosyjskiego żołnierza. To dowody na to, że Władimir Putin kłamał mówiąc, że na półwyspie nie ma nikogo z rosyjskiej armii.

Komandos GRU na KrymieŹródło: AFP, fot: Genya Savilov
d2hgrd3
d2hgrd3

Schwytany na Krymie rosyjski żołnierz nazywa się tak samo jak premier Rosji - Aleksiej Miedwiediew. Zrobiono zdjęcie jemu i jego książeczce wojskowej.

(fot. pravda.com.ua)
Źródło: (fot. pravda.com.ua)

W drugim przypadku grupa uzbrojonych i w większości zamaskowanych aktywistów "krymskiej samoobrony" przyszła wyłączyć prąd sztabowi ukraińskiej floty w Sewastopolu. Zdarzenie nagrywały telewizyjne kamery. Udało się uchwycić naszywkę jednego z mężczyzn - jego stopień wojskowy, numer, a także imię i nazwisko.

Mężczyzna - dzięki inicjatywie internautów, którzy namierzyli go w serwisie społecznościowym - okazał się nie aktywistą "sił samoobrony rosyjskojęzycznych mieszkańców Krymu", ale żołnierzem służącym w specnazie GRU w obwodzie saratowskim w centralnej Rosji.

Źródło: tvn24.pl/pravda.com.pl

d2hgrd3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2hgrd3
Więcej tematów