Kolumna rządowa w karambolu
11 osób zostało rannych w karambolu, w którym uczestniczyły samochody z kolumny rządowej. Część osób została przewieziona do szpitala. W kolumnie nie było samochodu z premierem. Do wypadku doszło po godz. 10.00 w miejscowości Łapczyce pod Bochnią.
„Życie żadnego z poszkodowanych nie jest w niebezpieczeństwie” –
mówi Radiu Zet Olga Domagała z biura prasowego BOR-u.
Kierowca BOR i kobieta w ciąży pozostaną na obserwacji w szpitalu w Bochnii. Pozostałe 3 osoby, w tym poseł Kazimierz Chrzanowski i senator Bogdan Podgórski (obaj SLD) przewiezione do szpitali po poniedziałkowym karambolu pod Bochnią z udziałem samochodów rządowych, wracają do domów - dowiedziała się PAP ze źródeł policyjnych.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka BOR Ewa Wawryka, według wstępnych ustaleń policji, winnym wypadku był kierowca samochodu z przyczepą, o którą zahaczyło rządowe bmw.
Jeden z parlamentarzystów ma złamaną rękę, drugi uszkodzoną nogę. W sumie pomocy medycznej udzielono 11 osobom, pięć z nich trafiło do szpitala. Najpoważniej ranny został kierowca rządowego bmw. Ma być poddany badaniu tomograficznemu. Kobietę - pasażerkę prywatnego samochodu osobowego - przewieziono do szpitala profilaktycznie ze względu na ciążę.
Jak wynika z ostatnich ustaleń policji, w wypadku uczestniczyły trzy samochody z kolumny rządowej i cztery inne pojazdy. Według Biura Ochrony Rządu, premiera Leszka Millera nie było w kolumnie samochodów rządowych, na miejsce spotkania do Tarnowa poleciał śmigłowcem.
Nadkomisarz Robert Dudek z Komendy Policji w Bochni powiedział, że według wstępnych ustaleń kierowca rządowego BMW podczas manewru omijania zahaczył o stojący na poboczu samochód z przyczepą. BMW Biura Ochrony Rządu zostało odrzucone na przeciwny pas ruchu i uderzyło w stojące na nim samochody. Ucierpiały także dwa samochody małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Ruch na drodze numer 4 z Krakowa do Tarnowa został juz przywrócony.