Kołodko u ludowców
Grzegorz Kołodko (Archiwum)
Podatek importowy jest dobrym rozwiązaniem, ale jest o rok za późno na jego wprowadzenie - poinformował szef klubu PSL Zbigniew Kuźmiuk po spotkaniu klubu z premierem oraz wicepremierem i ministrem finansów Grzegorzem Kołodką.
18.07.2002 | aktual.: 18.07.2002 08:47
Spotkanie, które rozpoczęło się w środę wieczorem, trwało cztery godziny - do północy. Po nim premier Leszek Miller powiedział dziennikarzom jedynie, że było ono "bardzo owocne". Kołodko tradycyjnie nie chciał odpowiadać na żadne pytania. "Państwo jeszcze nie śpicie o tej porze?" - zapytał tylko dziennikarzy.
Z dziennikarzami rozmawiał natomiast Kuźmiuk, według którego Kołodko podzielił diagnozę PSL, że podatek importowy to bardzo dobre rozwiązanie. Jednak - według wicepremiera - "możemy go podjąć o rok za późno i to jest podstawowa wada" - relacjonował Kuźmiuk.
Jak dodał, według Kołodki - z czym zgadza się także PSL - podatek taki powinien być wprowadzony w październiku ubiegłego roku. "Wtedy miał głęboki sens. Mógł dotyczyć dwóch lat. Mogliśmy zacząć od stawki wysokiej, a skończyć na stawce niższej, którą w 2004 roku można było zastąpić innymi dochodami" - podkreślił Kuźmiuk.
Mimo to, PSL nie wycofuje się propozycji wprowadzenia podatku importowego. "Cały czas podtrzymujemy konstrukcję tego podatku, troszeczkę ją ulepszając, jako dodatkowe źródło dochodów na rok następny" – zaznaczył Kużmiuk.
Bogdan Pęk dodał, że była "to była twarda męska rozmowa, z której dla obu stron mogą wynikać korzyści".