Kolesie z prawicy
Jarosław Sellin, były członek Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji, ubiega się o pracę w Telewizji Polskiej
SA. Chce zostać doradcą zarządu - pisze "Trybuna". Sellin prosi premiera o
zwolnienie z rocznego zakazu pracy w TVP.
- Pensja wysokości 18 tys. miesięcznie ma być nagrodą za to, że Sellin jako członek KRRiTV stawał po stronie zarządu telewizji publicznej w sprawach, które budziły kontrowersje - mówi proszący o anonimowość członek KRRiTV.
Wczoraj Sellin wysłał pismo do premiera Marka Belki. Prosi o zwolnienie z rocznego zakazu pracy w telewizji publicznej. Zgodnie z prawem, tylko premier może zwolnić tzw. wysokich urzędników państwowych z zakazu zatrudniania się w firmach, które tymże urzędnikom podlegały.
- Poprosiłem konkretnie o zwolnienie mnie z zakazu pracy w TVP. Ustawa wymaga sprecyzowania, o jakie stanowisko chodzi. Napisałem, że chcę być doradcą zarządu TVP - wyjaśnia.
Sellin jako członek KRRiTV wielokrotnie zajmował się sprawami telewizji publicznej. Zabierał m.in. głos w sprawie Ryszarda Pacławskiego, wiceprezesa telewizji ds. programowych, zawieszonego we wrześniu ub. roku.
Twierdził też, że mandat Marka Ostrowskiego, członka rady nadzorczej TVP, nie wygasł z chwilą, kiedy Ostrowski zatrudnił się w telewizyjnej Trójce. A przed sejmową komisją śledczą badającą tzw. aferę Rywina przyznał, że jest za prywatyzacją telewizji polskiej. Poza tym jako członek Krajowej Rady miał wpływ na skład rady nadzorczej TVP, która wyłoniła obecny zarząd telewizji. Dziś tenże zarząd ma zatrudniać Jarosława Sellina.
- To ewidentny konflikt interesów! Pamiętam wypowiedzi Sellina i górnolotne sądy, jakie wydawał w sprawie kolesiostwa i zachowania się lewicy w telewizji publicznej. A dziś sam idzie śladem, który zaciekle piętnował - komentuje Danuta Waniek, szefowa KRRiTV.(PAP)
Więcej: Trybuna - Kolesie z prawicy