Kolejny przypadek wąglika
Telewizja NBC podała, że u jednej z jej pracownic w Nowym Jorku wykryto bakterie wąglika. Jest to czwarty przypadek tej groźnej choroby zakaźnej w USA w ostatnich kilku dniach.
Przedstawiciele telewizji NBC poinformowali w piątek, że testy na obecność wąglika u jednej z pracownic redakcji dały wynik pozytywny. 25 września do nowojorskiej redakcji NBC przyszła podejrzana przesyłka. Prawdopodobnie znajdowały się w niej bakterie wąglika.
Tym razem był to wąglik "skórny", mniej niebezpieczny od tego, którym zarazić się można przez układ oddechowy.
Czwarty przypadek zakażenia tą poważną chorobą jest jednocześnie pierwszym poza Florydą.
Zakażona pracownica NBC natychmiast rozpoczęła przyjmowanie antybiotyków. Lekarze spodziewają się, że zostanie ona całkowicie wyleczony.
Amerykański minister zdrowia Tommy Thompson powiedział w piątek, że "nie ma dowodu", że przypadek zarażenia wąglikiem w Nowym Jorku ma jakikolwiek związek z aktem terroryzmu. Ostrożni w wiązaniu zachorowań z bioterroryzmem są również przedstawiciele FBI.
Thompson poinformował, że publiczny system ochrony zdrowia w USA postawiono "w stan maksymalnego pogotowia". Według Thompsona, nie ma obecnie potrzeby gromadzenia zapasów antybiotyków używanych w leczeniu wąglika, gdyż rząd dysponuje odpowiednią ilością antybiotyków potrzebnych do kuracji.
Z kolei minister sprawiedliwości John Ashcroft jest zdania, że nie należy łączyć piątkowego przypadku zachorowania z trzema przypadkami choroby w ubiegłym tygodniu na Florydzie. Ashcroft poinformował, że polecił wszcząć osobne śledztwo w sprawie zarażenia się przez pracownicę sieci telewizyjnej NBC skórną odmianą wąglika.(ck)