Kolejarze głodują
Do głodujących od poniedziałku w Warszawie 11 związkowców z PKP dołączyły dwie osoby. Do protestujących w Warszawie dołączają też kolejarze z innych regionów kraju. Domagają się ogólnopolskiej debaty na temat kolejnictwa, a także przedstawienia przez rząd programu restrukturyzacji PKP.
W poniedziałek w południe głodówkę rozpoczęli kolejarze w Warszawie. Później dołączyli do nich związkowcy z Lublina. Krajowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy otrzymuje kolejne zgłoszenia.
4 kolejarzy ze śląsko-dąbrowskiej Solidarności rozpoczęło protest głodowy w siedzibie związku w Katowicach. 6 kolejarzy, reprezentujących wszystkie związki zawodowe działające na kolei, głoduje w siedzibie Dyrekcji Przewozów Regionalnych w Szczecinie. Strajk głodowy w krakowskim okręgu PKP prowadzi 3 związkowców z Solidarności. 7 kolejarzy głoduje w Gdyni a 9 w Lublinie.
"To jest przejaw prawdziwej desperacji" - tłumaczy Leszek Miętek, który od wtorku jest rzecznikiem prasowym głodujących. Członek Komitetu Strajkowego Zenon Kozendra dodaje, że kolejarze "umrą z głodu, tak ja umiera cała kolej".
Związkowcy są oburzeni, że rząd mimo obietnic składanych miesiąc temu nie zorganizował ogólnopolskiej debaty i nie przedstawił też planu restrukturyzacji kolei. Co więcej z rozkładu jazdy, który zacznie obowiązywać 15 grudnia, zniknęło 300 pociagów. "I stąd nasza głodówka" - podkreślił rzecznik głodujących. Związkowcy zaznaczyli, że jak na razie żadne głosy z Ministerstwa Infrastruktury na temat gotowości do rozmów do nich nie dotarły. Dotarły jedynie głosy oburzenia.
Na 16 grudnia związkowcy zaplanowali dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Na razie nie wiadomo, gdzie dokładnie się odbędzie.