Kolebka Google w rękach... Google

Gigant internetowy kupił garaż oraz dom, w którym osiem lat temu
rodziła się jego potęga.

03.10.2006 08:33

Google - lider wśród wyszukiwarek, ale również jeden z największych na świecie koncernów internetowych zakupił garaż, gdzie osiem lat temu jego twórcy Larry Page i Sergey Brin rozpoczynali swój biznes.

Prawie dwustumetrowy dom znajdujący się w Krzemowej Dolinie niedaleko Menlo Park Google zakupiło od swojego pracownika wiceprezydent do spraw zarządzania firmy Susan Wójcicki, która kiedyś za 1700 dolarów miesięcznie wynajmowała swój garaż po to, aby uzyskać pieniądze na spłatę kredytu. Wojcicki nie pracowała wtedy dla Google, wiedziała jedynie, że wynajmujący jej garaż młodzieńcy zostali nagrodzeni przez Uniwersytet w Stanford. Przez te pięć miesięcy garaż stał się dla Page’a i Brin’a drugim domem.

Wydawało się wtedy, że mający 25 lat przedsiębiorcy siedzą cały czas w swojej niewielkiej posiadłości i pracują nad swoją wyszukiwarką. Nic bardziej mylnego, mięli oni np. w zwyczaju, co jakiś czas opróżniać lodówkę pani Wojcicki – nałóg ten przenieśli potem do korporacji, w której 8000 pracowników dostaje darmowe jedzenie.

Kiedy Page i Brin przeprowadzili się do garażu, Google miało zaledwie milion dolarów dzięki garstce inwestorów, dziś jest to 10 miliardów dolarów, a wartość rynkową Google ocenia się na 125 miliardów dolarów.

Korporacja przywiązuje ogromną wagę do miejsca, w którym powstała. Inne firmy wywodzące się z Krzemowej Doliny również dbają o posiadłości - najczęściej garaże, dla nich „historyczne”. Na przykład Hewlett-Packard do garażu w Palo Alto gdzie firma powstawała w 1938 roku, oraz Apple do znajdującego się w Los Altom garażu gdzie Steve Jobs i Steve Wozniak tworzyli w latach siedemdziesiątych swoje komputery.

Hewlett-Packard zapłacił 1,7 miliona dolarów za garaż mający 3,5 x 5,5 metra, który jego twórcy wynajmowali za 45 dolarów miesięcznie. Google nie ujawniło ile zapłaciło za swoją „kolebkę” jednak w okolicy domy o podobnej wielkości kosztują dziś od 1,1 do 1,3 miliona dolarów. To tylko ułamek sumy 319 milionów dolarów, jaką Google zapłaciło na początku tego roku za swoją mierzącą około 930 tyś metrów kwadratowych „kwaterę główną” ulokowaną zaledwie 10 kilometrów na południe.

Chociaż garaż Google nie wydaje się być jeszcze atrakcją historyczną, to staje się właśnie atrakcją turystyczną. Autobusy wypełnione ludźmi robiącymi zdjęcia domu oraz garażu wzbudzają już irytację, dlatego Google prosiło np. agencję Associated Press o nie publikowanie jego adresu, chociaż paradoksalnie łatwo go znaleźć używając…wyszukiwarki Google.

Google planuje używać domu jako rezydencji dla gości, chociaż nic nie zostało jeszcze w tej sprawie postanowione. Jon Murchinson, rzecznik prasowy korporacji mówi: „Chcielibyśmy, aby ta posiadłość stanowiła nasze żywe muzeum”.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)