Do oryginalnej formy dopingu przyznała się Japonka Naoko Takahashi, która wygrała maraton podczas Olimpiady w Sydney. Zawodniczka piła płyn pobrany z żołądków gigantycznych szerszeni, latających z prędkością 35km/godz na odległość do 100 km.
W Japonii te 10-centymetrowej długości owady zabijają 40 osób rocznie.
Takahashi piła gorzkawy wyciąg podczas treningów i w czasie zwycięskiego biegu. Naukowcy z Tokio udowodnili, że sok ten wzmacnia ponad dwukrotnie wytrzymałość organizmu. Płyn jest produkowany przez larwy szerszenia, które karmią nim dorosłe owady. Całkowicie legalny środek przyjmowany był także w Sydney przez innych Japończyków. Specyfikiem zainteresowali się teraz naukowcy i sportowcy z innych krajów.(kar)