RELACJA ZAKOŃCZONA

Incydent nad Bałtykiem. Rosjanie poderwali dwa myśliwce [RELACJA NA ŻYWO]

Czwartek to 456. dzień rosyjskiej inwazji. W piątek w przestrzeni międzynarodowej nad Bałtykiem pojawiły się dwa amerykańskie bombowce strategiczne B-1B. Reakcja Rosjan była natychmiastowa - poderwali swoje myśliwce: Su-37 i Su-27. Tymczasem amerykańskie samoloty zbliżyły się do granicy rosyjskiej przestrzeni powietrznej i spokojnie zawróciły. To już trzeci taki incydent w ciągu ostatnich kilku dni. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Incydent nad Bałtykiem. Rosjanie poderwali dwa myśliwce
Incydent nad Bałtykiem. Rosjanie poderwali dwa myśliwce
Źródło zdjęć: © East News | AA/ABACA
Violetta BaranMaciej Szefer

Najważniejsze informacje
  • Legion "Wolność Rosji", organizacja walcząca po stronie Ukrainy, której bojownicy niedawno wkroczyli na teren obwodu biełgorodzkiego, zdaje się mieć rosnące poparcie w Rosji. Na ulicach Soczi pojawiły się ulotki z napisem "Wolność Rosji" i logo ugrupowania - zaciśniętą pięścią. Tymczasem Rosyjski Korpus Ochotniczy ponownie wkroczył na teren Rosji.
Relacja zakończona

Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. Najnowsze informacje można śledzić TUTAJ. 

Rosyjskie media społecznościowe informują o  niezidentyfikowanym obiekcie w pobliżu lotniska Morozowskie, w obwodzie Rostowskim. Obiekt ten został zestrzelony przez obronę powietrzną.


Zełenski podziękował partnerom za tę decyzję. - Każdy, kto chce siły i mocy dla całej Europy, podejmuje właśnie takie decyzje - dodał.

- Musimy być świadomi tego, że też po tym istnieje ryzyko, że pewne ograniczenia i tak mogą pozostać. Jeśli nacisk pewnych rządów na UE będzie utrzymany. Ale wewnętrzna polityka nie powinna przesłaniać wspólnych europejskich celów - kontynuował szef państwa.

- Więc jestem pewien, że zdołamy znaleźć takie rozwiązanie, w tym dla rolników na Ukrainie i w niektórych krajach sąsiednich, które będzie odpowiadać naszym wspólnym europejskim interesom i standardom - oznajmił Zełenski.

- To nowy etap sektorowej integracji naszej gospodarki - Ukrainy i całej Unii Europejskiej. To jest to, co jednoznacznie wzmacnia nas wszystkich w Europie - powiedział Zełenski na nagraniu opublikowanym wieczorem w mediach społecznościowych.

- W ramach naszego ruchu w stronę UE taką liberalizację - na razie tymczasową - musimy przekształcić w stałą i nie może być wobec niej żadnych wyjątków i ograniczeń - podkreślił.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podziękował w czwartek Radzie UE za decyzję o zawieszeniu na kolejny rok ceł importowych na ukraińskie produkty rolne. - To wzmacnia nas wszystkich w Europie - ocenił szef państwa.

W czwartek Rada UE, czyli państwa członkowskie wspólnoty, przyjęła rozporządzenie, które przedłuża do czerwca 2024 roku zawieszenie ceł, kontyngentów i środków ochrony na ukraiński eksport do UE, w tym produkty rolne.

Kanada przekaże Ukrainie pociski rakietowe AIM-9 i powiększy grupę szkoleniowców medycznych, którzy w Polsce prowadzą szkolenia dla ukraińskich żołnierzy - poinformowała w czwartek w komunikacie minister obrony Anita Anand.

Kanada przekazuje Ukrainie 43 pociski rakietowe AIM-9 z wyposażenia kanadyjskiej armii. Anand podkreśliła, że pomoże to ukraińskiej obronie powietrznej w związku z trwającymi rosyjskimi atakami.

AIM-9 Sidewinder - to naprowadzane na podczerwień produkowane w USA pociski rakietowe powietrze-powietrze, które mogą być wyposażeniem samolotów myśliwskich i śmigłowców.

Sprzęt byłby sfinansowany za pośrednictwem prezydenckiego programu Drawdown Authority (PDA), który umożliwia Waszyngtonowi w sytuacji kryzysowej szybkie przesyłanie sprzętu i materiałów z amerykańskich zapasów bez konieczności uzyskania zgody Kongresu.

Reuters zaznacza, że zawartość i wielkość pakietu pomocowego może się zmienić, dopóki plan nie zostanie podpisany przez prezydenta. 

Stany Zjednoczone planują ogłosić pomoc wojskową dla Ukrainy w wysokości ok. 300 milionów dolarów. Pakiet ma składać się głównie z amunicji - podał w czwartek Reuters, powołując się na dwa oficjalne źródła.

Pomoc zostanie ogłoszona być może już w piątek, ale nie jest wykluczone, że zostanie zakomunikowana po święcie Dnia Pamięci w Stanach Zjednoczonych (29 maja).

Pakiet ma zawierać precyzyjne rakiety (GMLRS) do wyrzutni HIMARS oraz amunicję do obrony przed rosyjskimi atakami.

- Stany Zjednoczone nie widzą powodów do zmiany swojego stanowiska nuklearnego mimo zawarcia porozumienia między Moskwą i Mińskiem, dotyczącego rozmieszczenia taktycznej broni nuklearnej na Białorusi - oświadczył w czwartek rzecznik prasowy Departamentu Stanu USA Matthew Miller.

Miller podkreślił, że USA zdecydowanie potępiają umowę Rosji z Białorusią. Dodał, że Waszyngton nie stwierdził jednak żadnych oznak, aby Rosja przygotowywała się do użycia broni atomowej.

- To najnowszy przykład nieodpowiedzialnego zachowania, jakie widzimy ze strony Rosji od czasu jej pełnej inwazji na Ukrainę ponad rok temu -powiedział Miller i powtórzył ostrzeżenie Waszyngtonu, że użycie broni chemicznej, biologicznej lub nuklearnej w konflikcie na Ukrainie spotka się z "poważnymi konsekwencjami".

Rosjanie zniszczyli tamę na zbiorniku Karliwka w pobliżu Doniecka. Jak informuje serwis Nowiny Donbasu, trzy wioski są zagrożone zalaniem.


- To oznacza, że walki będą trwały, będą krwawe i ciężkie - zaznaczył. Podkreślił jednocześnie, że nie jego rolą jest dyktowanie Ukrainie, czy powinna godzić się na ustępstwa terytorialne. Powiedział też, że celem USA jest wspieranie Ukrainy "tak długo, jak trzeba, by rosyjska agresja się zakończyła".

Występujący obok niego szef Pentagonu Lloyd Austin stwierdził, że celem USA jest "zapewnić, by Ukraińcy mieli to, czego potrzebują, by bronić swojego terytorium".

Ta wojna nie zakończy się militarnym zwycięstwem Rosji. Ukraina może być w stanie wyprzeć Rosjan z okupowanych terytoriów, ale prawdopodobnie nie w krótkiej perspektywie - ocenił w czwartek najwyższy rangą amerykański wojskowy gen. Mark Milley. Dodał, że do Ukrainy należy decyzja, czy zakończyć wojnę przy stole negocjacyjnym. 

Prosiliśmy Ukraińców, by nie używali amerykańskiego sprzętu do ataków na Rosję - powiedział w czwartek przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabu gen. Mark Milley podczas konferencji po spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy. Jednocześnie przyznał, że nie wie, czy darowany przez Amerykę sprzęt został użyty w najeździe proukraińskich grup zbrojnych na obwód biełgorodzki. 

Kolejny incydent nad Bałtykiem. Rosjanie poderwali dwa myśliwce:  Su-35S i Su-27P. Powód? Wykryto dwa samoloty zbliżające się do przestrzeni powietrznej Rosji. Okazało się, że to dwa amerykańskie bombowce strategiczne B-1B. Samoloty USA nie przekroczyły granic przestrzeni powietrznej Rosji, zbliżyły się do niej i zawróciły.

To już trzeci taki incydent w ciągu niespełna tygodnia. Pierwszy miał miejsce 19 maja, kolejny - 23 maja. 

W nadchodzących tygodniach wraz z Danią i Holandią stworzymy wspólne ramy szkoleń ukraińskich pilotów na samolotach F-16 - poinformował w czwartek szef Pentagonu Lloyd Austin podczas konferencji prasowej po wirtualnym spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy. Jak dodał, do pomocy w inicjatywie zgłosiły się też Norwegia, Belgia, Portugalia i Polska. 

Nowe informacje na temat wybuchu i kłębów dymu nad lotniskiem w Melitopolu. Jak poinformował  Południowy Terytorialny Oddział Operacyjny Gwardii Narodowej Ukrainy, jego bojownicy zestrzelili dwa rosyjskie Su-25, które próbowały atakować pozycje Ukraińców. Jeden z nich runął na ziemię od razu - pilot zdążył się katapultować. Drugi został zmuszony do awryjnego lądowania w Melitopolu. Jak wcześniej informowaliśmy, maszyna ta rozbiła się na pasie startowym lotniska.


USA boją się o odwet Władimira Putina po ataku dronów na Kreml, który miał miejsce na początku maja. Sugerują, że odpowiedzialna za to jest Ukraina. - Amerykanom się to nie podoba? Okej, niech tak będzie. A i tak się będzie działo - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską gen. Waldemar Skrzypczak. 

Prezydent Sauli Niinisto zatwierdził kolejną transzę wsparcia militarnego dla Ukrainy, o wartości blisko 110 mln euro. 16. fiński pakiet pomocowy zawiera m.in. amunicję oraz sprzęt do obrony powietrznej – poinformowała w czwartek kancelaria rządu.

- Finlandia w dalszym ciągu wspiera Ukrainę, razem ze swoimi zagranicznymi partnerami - oświadczył minister obrony narodowej Antti Kaikkonen, pełniący obowiązki w tymczasowym rządzie premier Sanny Marin.

Łącznie, od początku rosyjskiej agresji, Finlandia przekazała Ukrainie materiały i sprzęt wojskowy o wartości ok. 1,1 mld euro.

- Gdy wojna się zaczęła, podstawowym kalibrem dla armii ukraińskiej był kaliber 152 mm i 122; to było wystarczające do trzech miesięcy. Następnie zaczęliśmy szukać, kto jeszcze w Europie ma taką amunicję. (…) Odkryliśmy, że jest w zasobach magazynowych, ale produkcja tej amunicji jest w Europie bardzo ograniczona. W związku z tym państwa podjęły decyzję: Ok, musimy zachować zdolności Ukrainy – przekażmy artylerię kalibru 155 mm, bo naturalnym dla NATO kalibrem jest 155 – przypominał gen. Gromadziński, który brał udział w pracach koalicji państw wspierających Ukrainę sprzętem wojskowym.

Jak mówił, Ukraina otrzymała zachodni sprzęt i obecnie walczy za pomocą ośmiu różnych typów haubic, które należy stale zaopatrywać w amunicję. Zwrócił uwagę, że podstawowym kalibrem przyjętym w NATO jest 155 mm, „co jednak nie jest standardem”. - Okazuje się, że nie ma zamienności i możliwości użycia tej samej amunicji producenta z państwa X do haubicy z kraju Z. Powoduje to, że lufy są urywane – kilka takich przypadków mieliśmy. To pokazuje, że my musimy w NATO wcześniej o tym myśleć – o wymienności amunicji. Jeżeli mowa o standaryzacji, to znaczy, że pocisk każdego producenta z NATO będzie pasował do każdego typu armatohaubicy – zaznaczył gen. Gromadziński podkreślając, że również ta kwestia jest źródłem niedoborów w zasobach.

Problemem w zaopatrzeniu w amunicję jest to, że mimo standaryzacji amunicja z różnych państw NATO nie pasuje do różnych armatohaubic produkowanych przez państwa Sojuszu; to problem w zaopatrywaniu Ukrainy, która otrzymała różne typy dział - powiedział gen. Jarosław Gromadziński z Sztabu Generalnego WP.