Kłopoty Huty Katowice
Przedłużająca się blokada kont Huty Katowice (HK) - największego w Polsce producenta stali - grozi zakłóceniami w produkcji. Na razie huta pracuje normalnie, choć już teraz zapasy
większości surowców są mniejsze niż zwykle.
_ W tej chwili produkcja jest normalna, jednak zapasy większości surowców są poniżej normatywów. Jeśli aktualna sytuacja, tzn. blokada kont, będzie się przedłużać, może dojść do zakłóceń w procesie produkcji_ - napisał zarząd huty.
_ Jeżeli w najbliższym czasie konta nie zostaną odblokowane, a nasi kontrahenci wstrzymają dostawy, to mogą zacząć się bardzo poważne problemy, z ograniczeniem bądź przerwaniem produkcji włącznie_ - uważa zarząd.
Blokada kont spółki - już druga w tym roku - trwa od półtora tygodnia. Banki konsorcjum, które w 1998 roku udzieliło hucie 400 mln zł kredytu, rozpoczęły windykację swoich należności. Chodzi o zaległe raty kredytu. Huta na razie nie wie dokładnie, ile banki zabrały z jej kont.
Dotychczasowe rozmowy na temat restrukturyzacji kredytu, polegającej na jego jednorazowej spłacie z ulgą, nie doprowadziły do rozwiązania problemu. Kredyt miałaby wykupić Agencja Rozwoju Przemysłu z tzw. obligacji restrukturyzacyjnych lub Towarzystwo Finansowe Silesia, pomagające w bieżącym finansowaniu HK. Do zapłaty pozostało ok. 290 mln zł.
Zarząd Huty Katowice przyznał, że z powodu blokady kont "nastąpiło pewne usztywnienie w postawie kontrahentów i wierzycieli", a huta nie może regulować swoich zobowiązań. Łączne zadłużenie spółki sięga 2,5 mld zł.
_ To, że Huta Katowice jeszcze funkcjonuje świadczy o tym, że nasi główni wierzyciele wierzą w unormowanie się sytuacji. Faktem jest jednak, że część kontrahentów usztywniła swoje stanowisko, tzn. żąda np. płatności gotówkowych bądź przedpłat za dostarczane surowce i materiały_ - napisał zarząd. (reb)