Kłomino dla Marines
Samorząd Bornego Sulinowa ponownie wystąpił
do Ministerstwa Obrony Narodowej z propozycją utworzenia w gminie
bazy wojsk amerykańskich - informuje "Głos Szczeciński".
02.01.2004 | aktual.: 02.01.2004 07:31
W grę wchodzi pobliskie Kłomino. Do 1992 roku stacjonowały tu pododdziały pancerne i rakietowe 6 Witebsko-Nowogrodzkiej Gwardyjskiej Dywizji Zmechanizowanej wojsk Federacji Rosyjskiej. W lutym 2003 roku burmistrz Bornego Sulinowa Józef Tomczak skierował pismo do Ministra Obrony Narodowej. Zaproponował w nim utworzenie w Kłominie bazy wojsk amerykańskich.
"Proszę o rozważenie możliwości nieodpłatnego przejęcia na ten cel miejscowości Kłomino" - napisał burmistrz. Minister Jerzy Szmajdziński odpowiedział odmownie tłumacząc, że ze stroną amerykańską nie prowadzi rozmów na ten temat. Sprawa przyjazdu Marines do Kłomina powróciła z początkiem grudnia, kiedy Amerykanie poinformowali, że nie wykluczają możliwości utworzenia na terytorium naszego kraju baz swoich wojsk.
"Pustych koszar ci u nas dostatek. Kłomino od czasu opuszczenia przez wojska rosyjskie stoi niezagospodarowane i niszczeje" - mówi burmistrz Tomczak. "W gminie stacjonowali już Niemcy, potem Rosjanie, dlaczego nie mieliby Amerykanie. To wymarzone miejsce na żołnierską bazę".
Istotnie. Poradzieckie miasteczko, zamieszkałe niegdyś przez kilka tysięcy ludzi, uchowało się nawet w całkiem niezłym stanie, przynajmniej częściowo. Niektóre bloki wybudowano pod koniec lat osiemdziesiątych, na kilka lat przed wyjazdem Rosjan. W ostatnich latach wyremontowano kotłownię, zmodernizowano oczyszczalnię ścieków, a w kranach płynie woda bardzo dobrej jakości.