Z danych zebranych przez "Rzeczpospolitą" wynika, że dwadzieścia firm finansowych, oferujących indywidualne konta emerytalne podpisało umowy z ok. 180 tys. klientów, którzy wpłacili ponad 130 mln zł. Można zatem szacować - pisze gazeta - że umowy o prowadzenie takiego konta ze wszystkimi oferującymi je instytucjami, mogło podpisać 200 tys. osób, które na ten cel przeznaczyły ponad 160 mln zł.
Polacy najchętniej podpisywali umowy o IKE z towarzystwami funduszy inwestycyjnych oraz towarzystwami ubezpieczeniowymi. Mniej ich interesowało IKE w bankach, a najmniej w biurach maklerskich.
Ale wiceminister polityki społecznej Agnieszka Chłoń-Domińczak jest optymistką. Powiedziała "Rzeczpospolitej", że sądzi iż potrzeba 2-3 lat, by liczba osób, które zdecydują się oszczędzać w ramach IKE wyniosła 2 miliony. (PAP)
Więcej: Rzeczpospolita - Klęska IKE