Kim jest Katarzyna Plichta?
W domu były awantury i alkohol. Ojciec mieszka dziś samotnie na działkach w altance. Kiedy w jej życiu pojawił się Marcin, dziś główny podejrzany w aferze parabanku Amber Gold, zerwała kontakty z rodziną - pisze "Newsweek" przedstawiając bliżej sylwetkę Katarzyny Plichty, żony prezesa Amber Gold, Marcina P.
25.08.2012 | aktual.: 27.08.2012 10:26
Jak podaje tygodnik, Katarzyna i Marcin poznali się w Liceum Ekonomicznym przy ul. Seredyńskiego w Gdańsku. Według dawnej wychowawczyni Katarzyna była dziewczyną skromną, cichą i zamkniętą w sobie, przeciętną uczennicą. To Marcin był prymusem. Nie zakuwał, ale w dzienniku miał same piątki, a na koncie kilka olimpiad z przedmiotów ścisłych i ekonomii. Na koniec wygrany konkurs z ekonomii, który gwarantował mu miejsce na uniwersytecie.
Według dawnych znajomych ze szkoły, Katarzyna w szkole była raczej szarą myszką, która wstydziła się swojej rodziny. W towarzystwie czuła się luźniejsza, miała też powodzenie u płci przeciwnej. Co innego Marcin, który nie miał ani tego, ani śmiałości w kontaktach z dziewczynami. Tak się dopasowali. Ona dała mu to, czego jemu brakowało, i odwrotnie.
Z kolei dawna sąsiadka wspomina, że Katarzyna nie miała łatwego dzieciństwa - w domu bieda, alkohol i rozstanie rodziców. - Nic dziwnego, że nie chce wracać do czasów dzieciństwa - dodaje kobieta.
Dziś Katarzyna Plichta mieszka w luksusowym 100-metrowym apartamencie na najdroższym w Gdańsku osiedlu. Z okien widać jachty zakotwiczone w marinie, dalej słynny Żuraw i panoramę starówki. Siedziba Amber Gold jest stąd o krok.