Kim będzie Rokita?
W poniedziałek "sprawą Jana Rokity" zajmie się zarząd PO. We wtorek Klub Parlamentarny Platformy wybierze z kolei nowego przewodniczącego.
Rokita do niedawna wydawał się stuprocentowym kandydatem na to stanowisko. Lider partii, a zarazem tymczasowy przewodniczący klubu Donald Tusk oświadczył jednak w sobotę, że "nie sądzi", aby to Rokita go zastąpił - pisze "Gazeta Wyborcza".
04.12.2006 | aktual.: 04.12.2006 10:42
Według rozmówców "Wyborczej", jeśli Rokita wystartuje, na pewno będzie miał kontrkandydata. W PO wskazują obecnego wiceprzewodniczącego klubu Zbigniewa Chlebowskiego. Rezerwowym jest Bogdan Zdrojewski. I to właśnie któryś z nich - zdaniem rozmówców gazety - może wygrać.
Zdaniem jednych, Tusk zaczął marginalizować Rokitę, bo uznał go za konkurenta do przywództwa. I chciał osłabić opór konserwatywnej części PO przed współpracą z lewicą. Zdaniem innych, winny jest Rokita. - To indywidualista niezdolny do pracy w zespole- mówi zwolennik tej opcji.
Przed drugą turą wyborów samorządowych poparł w Krakowie Terleckiego z PiS, a jednocześnie w Warszawie namawiał Gronkiewicz-Waltz do sojuszu z Borowskim z LiD. Teraz z kolei śle Tuskowi list w którym wzywa, aby PO ostatecznie odżegnała się od współpracy z lewicą. Młodzi działacze PO z Krakowa zażądali wyrzucenia Rokity z partii. Konflikt doszedł do punktu krytycznego. Czy zostanie dziś przez zarząd partii ukarany? - Nie sądzę- odpowiada współpracownik Tuska. - Poparcie dla Terleckiego to sprawa struktur krakowskich, a nie krajowych.
Według stronników Rokity to kolejny przykład wypychania ich lidera z partii. Sam Tusk zapewnia, że dla Rokity nadal jest w Platformie miejsce. (IAR)