Kilkugodzinna sekretarz stanu
Zaledwie kilka godzin po mianowaniu z nowego holenderskiego gabinetu ustąpiła jedna z sekretarzy stanu, Philomena Bijlhout. Podała się do dymisji po ujawnieniu niechlubnych szczegółów jej życiorysu.
23.07.2002 | aktual.: 23.07.2002 08:33
Jeszcze nigdy w historii Holandii żaden członek gabinetu nie pełnił tak krótko swojej funkcji.
44-letnia Philomena Bijlhout z LPF, urodzona na Surinamie, była sekretarzem stanu do spraw emancypacji i rodziny oraz pierwszym w historii Holandii członkiem gabinetu obcego pochodzenia.
Podała się do do dymisji, gdy tuż po zaprzysiężeniu jedna z prywatnych stacji telewizyjnych pokazała jej zdjęcia w mundurze wojskowym pochodzące z 1983 roku. Dowodzą one, że w przeciwieństwie do tego, co wcześniej mówiła, była w tym czasie członkiem zbrojnych bojówek na Surinamie.