Kieszonkowcy za kratkami
Mają po 14 i 15 lat. Zamiast wyjechać na
wakacje, lato spędzali na Krupówkach i pod Gubałówką, czasem w
cudzych piwnicach. Przyznali się do prawie 70 przestępstw.
Pieniądze "zarobione" w ten sposób wydawali w salonach gier -
opisuje "Gazeta Krakowska".
Zatrzymaliśmy 8-osobową grupę nieletnich, wszyscy z terenu Zakopanego, którzy w okresie wakacji dokonywali kradzieży kieszonkowych, włamywali się do samochodów, dokonywali rozbojów - mówi asp. Monika Broś, rzecznik prasowy KP Policji Zakopane. Rzeczy wartościowe, m.in. telefony komórkowe, aparaty fotograficzne, rowery, sprzedawali paserom, których personalia mamy już ustalone. Skradzione dokumenty, paszporty, legitymacje, prawa jazdy, wyrzucali. Karty bankomatowe oraz kredytowe, gdy znaleźli zapisany PIN, wykorzystywali wypłacając z kont gotówkę - dodaje.
Policja może mówić o sukcesie. Po raz pierwszy udało się nam zatrzymać tak dużą grupę przestępczą - podkreśla nadkom. Janusz Majerczyk, szef sekcji kryminalnej. Dotychczas zatrzymywaliśmy pojedynczych członków, ale nigdy całą grupę. Wpadliśmy na jej trop po długiej pracy operacyjnej. Pomogła nam tu współpraca m.in. z zakopiańską Strażą Miejską i monitoring - dodaje.
Szajka była bardzo operatywna. Zabezpieczono rowery, paszporty i inne dokumenty oraz portfele. Udało się odzyskać większość skradzionych rzeczy. Udowodniliśmy całej grupie 68 czynów karalnych- podsumowuje mł. asp. Monika Germańska z sekcji kryminalnej KPP Zakopane. (PAP)