Kierownictwo SLD ustąpiło
Ścisłe kierownictwo SLD złożyło
rezygnację z funkcji. Będą sprawować władzę do 29 maja, kiedy
konwencja partii wybierze nowych liderów. Sojusz rozpoczął też
konsultacje w sprawie kandydatury ministra obrony Jerzego
Szmajdzińskiego na prezydenta.
Chcąc zapewnić spójność i sprawność kierowania partią i dać społeczeństwu jasne sygnały, zaproponowałem, aby całe ścisłe kierownictwo złożyło rezygnacje - powiedział szef SLD Józef Oleksy. Poinformował, że wszyscy wiceprzewodniczący (Katarzyna Piekarska, Grzegorz Napieralski, Jerzy Szmajdziński, Wiesław Szczepański), sekretarz generalny Marek Dyduch i szef klubu Krzysztof Janik złożyli rezygnacje (tego ostatniego wybiera klub, a nie konwencja).
Oleksy pytany, czy będzie ponownie ubiegał się o kierowanie SLD odparł: złożyłem rezygnację po to, aby mogło powstać nowe kierownictwo i to jest chyba jasne.
Na pytanie, czy widzi wśród polityków Sojuszu osobę, którą chciałby namaścić na swoje miejsce odpowiedział: "tak, widzę - ale nie jest to jeszcze moment, w którym chciałbym to wypowiedzieć".
Katarzyna Piekarska powiedziała, że najpewniej będzie się ponownie ubiegała o wiceszefostwo partii. Również Grzegorz Napieralski nie wyklucza, że stanie do rywalizacji o którąś z funkcji partyjnych.
Także sekretarz generalny Marek Dyduch przyznał, że będzie się ponownie ubiegał o kierowniczą funkcję. Ale o jaką, jeszcze nie wiem - dodał.
Ponadto Dyduch powtórzył wcześniejsze informacje, że Szmajdziński, jeśli zostanie kandydatem SLD na prezydenta, nie będzie ubiegać się o kierowanie partią.
Wśród kandydatów na nowego szefa SLD politycy Sojuszu wymieniają m.in. ministra rolnictwa Wojciecha Olejniczaka, który, według informacji PAP, nie chce jednak być liderem partii. Wymieniani są też: mazowiecki baron Sojuszu Jacek Zdrojewski, minister gospodarki Jacek Piechota, wiceszef SLD Grzegorz Napieralski oraz sekretarz generalny Marek Dyduch.
Tak więc 29 maja konwencja SLD wybierze nowe władze partii i przyjmie programową deklarację wyborczą. Natomiast 11 czerwca odbędzie się konwencja prezydencka SLD, promująca kandydata Sojuszu w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego.
Rada Krajowa Sojuszu zwróciła się w sobotę do członków i sympatyków partii o podjęcie konsultacji w swoich gronach nad kandydaturą Jerzego Szmajdzińskiego.
W przyjętej uchwale Rada wskazuje na "dorobek, doświadczenie polityczne i parlamentarne, kompetencje oraz autorytet międzynarodowy Jerzego Szmajdziśkiego". Według Sojuszu, kandydatura ministra obrony spełnia wszelkie wymogi do pełnienia najwyższej funkcji w Polsce.
Jak poinformował Oleksy, we wtorek ma się odbyć z udziałem m.in. SLD i SdPl oraz UP spotkanie dotyczące możliwości wspólnego startu do Senatu. Ubolewamy nad tym, że SdPl uniemożliwiła osiągnięcie wspólnego kandydata na prezydenta i wspólnej listy wyborczej do Sejmu - powiedział.
Wyborcza Deklaracja programowa SLD, o której dyskutowano w sobotę, będzie rekomendowana konwencji 29 maja. Jak podał Oleksy, zgłoszono do niej uwagi i po poprawkach konwencja przyjmie ostateczny tekst.
W projekcie deklaracji "Praca i sprawiedliwość społeczna. Człowiek-Demokracja-Europejskość" SLD podkreślił, że partia dokonała głębokiej, krytycznej samooceny i wyciągnęła niezbędne wnioski. "Wszyscy ci, którzy naruszyli lewicowe ideały i zasady, musieli nas opuścić. I dobrze" - czytamy w projekcie.
Podkreślono, że SLD jako lewica sprzeciwia się niesprawiedliwości, nierównościom społecznym i regionalnym. "Zawsze będziemy służyć biedniejszej i uboższej części społeczeństwa. Będziemy walczyć z biedą i wykluczeniem społecznym, które dotykają wielu Polaków. To nasz obowiązek i my go wypełniamy" - deklaruje SLD.
Sojusz wskazuje w programie, że sukcesem jego rządów w ostatnich czterech latach jest "uratowanie państwa przed bankructwem, pokonanie zapaści gospodarczej oraz wynegocjowanie najlepszych warunków obecności w UE".
Według SLD, przed Polską pojawiło się "zagrożenie rządami prawicy, która sprawując już władzę doprowadzała kraj do ogromnego wzrostu bezrobocia, spadku produkcji i zahamowania rozwoju gospodarki". "Cztery lata rządów AWS-UW, które dziś zmieniły barwy na PO i PiS, doprowadziły Polskę do bankructwa, bałaganu i zapaści" - ocenił Sojusz.
"Grozi nam taki sam scenariusz. Awanturnictwo gospodarcze i polityczne, system rządów autorytarnych, powszechna lustracja, dekomunizacja, delegalizacja partii lewicy oraz zakwestionowanie całego dorobku III Rzeczpospolitej" - przestrzega SLD w projekcie programu. Apeluje też do Polaków, by pamiętali o tym "podejmując mądrze i świadomie decyzje przy urnie wyborczej".