Kierkowski dopuścił się korupcji?
Członek sejmowej komisji śledczej ds. zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU Przemysław Gosiewski (PiS) uważa, że są przesłanki, by podejrzewać o korupcję byłego dyrektora departamentu spółek strategicznych w ministerstwie skarbu Huberta Kierkowskiego.
Będę przekonywał komisję, by komisja zwróciła się z apelem do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, uważając, że jest już materiał dowodowy, który uprawdopodobnia tezę, że pan Kierkowski wykorzystywał swoją funkcję w celu osiągnięcia korzyści - powiedział dziennikarzom Gosiewski.
Jego zdaniem, nieprzypadkowo w czasie, kiedy Kierkowski pracował w ministerstwie i nadzorował departament zajmujący się prywatyzacją spółek, kilka z nich zainwestowało lub kredytowało Stocznię Gdynia. Kierkowski, zarówno przed, jak i po pracy w ministerstwie skarbu, zasiadał we władzach tej stoczni.
Według Gosiewskiego, niewykluczone, że komisja będzie się starała o konfrontację świadków z Joao Talone, byłym prezesem Eureko. Pojawiają się bowiem sprzeczności między zeznaniami, jakie złożył Talone przed Trybunałem Arbitrażowym w Londynie, a zeznaniami świadków komisji. Poseł PiS dodał, że gdyby Talone nie chciał zeznawać przed komisją (nie jest obywatelem polskim), komisja skorzysta z pomocy prawnej prokuratury portugalskiej.